Szmajdziński: Kaczmarek ma 3 dni, potem idziemy do sądu
(RadioZet)
29.05.2007 | aktual.: 30.05.2007 18:05
: Powiem, ale powiem w sądzie – tak mówił Minister Spraw Wewnętrznych pan Janusz Kaczmarek o kontach polityków SLD, tajemniczych kontach szwajcarskich. : No to jest najbardziej taka - no chyba jednak słowo obrzydliwa – metoda uprawiania polityki. Nie może funkcjonariusz państwowy, mając jakąś wiedzę, pochodzącą być może z jakichś przesłuchań, w taki sposób wykorzystywać i szkalować ludzi i formacje polityczną i środowisko polityczne. : No to co ta formacja zrobi? Formacja zapowiedziała, że poda do sądu ministra? : Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Czas ma pan Kaczmarek na opamiętanie się do 1 czerwca, do Dnia Dziecka. : Do Dnia Dziecka?. : Bo 1 czerwca wypada Dzień Dziecka. : Ale pan tak groźnie powiedział. Powiedział pan o Dniu Dziecka. Wczoraj pan Minister Kaczmarek powiedział, że jego wypowiedzi są wyważone i wie co mówi i SLD go nie zastraszy. : SLD nie zajmuje się zastraszaniem pana Kaczmarka. : I nie zbije na mnie kapitału. : Ale pan Kaczmarek chce zbić kapitał w PiSie pokazując się jako
ostry szeryf, twardy policjant, który po prostu wie i może oskarżać, może osądzać, może szkalować , może obrażać, może insynuować. Otóż my się na to nie zgodzimy. : Minister Kaczmarek mówi tak – materiał dowodowy dotyczący tej sprawy jest bardzo interesujący i pozwoli w przyszłości na stawianie zarzutów i kierowanie do sądów aktów oskarżeń. Dodał, że jednym przypadku, pozwolił już na wystawienie listu gończego za pewną osobą. Nie chciał ujawnić kim jest ta osoba ale w przeszłości pełniła funkcję państwową i brała udział w prywatyzacji, tak powiedział wczoraj w TVN24. : No jeśli jest to ta osoba, o której piszą inne gazety, to nigdy nie była członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Naprawdę nim się chce kogoś oskarżyć, a zwłaszcza jak się chce oskarżyć środowisko polityczne trzeba ważyć słowa, bo w ten sposób niszczymy wszystko to, w czym bierzemy razem udział. Bo z panem Kaczmarkiem jesteśmy pewną klasą polityczną i powinniśmy mieć klasę. Pan Kaczmarek klasy nie ma. : Czyli 4 czerwca Sojusz Lewicy
Demokratycznej skieruje pozew do sądu? : Wszystko na to wskazuje. Jest jeszcze czas dla pana Kaczmarka. Premier już mówił o jakimś jednym polityku dzisiaj rano. Więc niech pan Kaczmarek, który nie zajmuje się tymi sprawami, zdaje się od dwóch miesięcy – bo powinien zajmować się poprawą sytuacji i warunków pracy policjantów – niech się opamięta. : Wrocławski Dwór Wazów w latach 90. Mafia integrowała się z Lewicą właśnie w tym wrocławskim dworze – o tym pisze dzisiaj Nasz Dziennik a o tym opowiada Naszemu Dziennikowi Wiesław Michalski, pseudonim „Olsen”: „bywali tam Aleksander Kwaśniewski, Marek Ungier, Aleksandra Jakubowska, Józef Oleksy, Grzegorz Schetyna oraz Władysław Frasyniuk” – tak opowiada. No i co pan na to? : Przestępca może opowiadać wszystko. W innej gazecie tytuł jest: „Przestępca oskarża Ungiera”. Dożyliśmy takich czasów, gdzie osoba, która jest skazana często za składanie fałszywych zeznań, osoba za którą jest list gończy, broni się. I jak się broni to może stosować w ramach tej obrony – to jest
zgodne z prawem – może stosować każdą metodę. : No tak, ale mogła bywać na tych bankietach, prawda i mógł tam bywać Aleksander Kwaśniewski czy nie mógł bywać? : Wszystko sobie można wymyślić, tylko czy tak było na pewno, to trzeba zweryfikować. I nim się do prasy poda wiadomości z dobrze poinformowanych źródeł, to nie tylko na prokuratorach ciąży obowiązek weryfikacji. : A bywał pan na Dworze Wazów? : Kiedy otwierałem Dwór Wazów, bo to jest obiekt, który został oddany do użytku w II połowie lat 80. a ja byłem wtedy szefem. : A potem sprzedał ten obiekt Marek Ungier i podał – według pana „Olsena” – wziął łapówkę. : Nie zajmujemy się już przestępcą, który oskarża. Komentowaniem wynurzeń przestępcy, który oskarża nie zajmujemy się. : „Była wódka, były panienki, ale Kwaśniewski tylko pił. On chyba jest uzależniony? Kwaśniewski miał słabą głowę. Chłopaki mówili – 2 wódki i jest nasz” – dodaje Olsen. : Przestępca może korzystać z każdego sposobu na obronę. Natomiast odpowiedzialnością prokuratorską jest to, czy
takie zeznania mogą gdzieś się pojawiać. A widać że w ostatnich tygodniach przecieki, durszlak, jakim jest Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura Generalna jest wielki. : Ale tu trzeba, wie pan, oddać sprawiedliwość, że tenże Wiesław Michalski zgłosił się do Naszego Dziennika. Także to nie jest przeciek. To po prostu z rozmowy z dziennikarzami. : No, czyli swoje zeznania, swoje oskarżenia zamienił na wywiad. I może jeszcze wziął za to pieniądze. : Antonii Macierewicz mówi, że jeżeli były błędy w raporcie, to zaprasza tych, którzy czują się oskarżeni przed Komisję. : A on przed jaką Komisją chce stanąć? Dlaczego przed Komisją do spraw Służb Specjalnych mówił, że wszystko jest w najlepszym porządku? Jaka jest odpowiedzialność pana Antoniego Macierewicza, jeśli Antonii Macierewicz w piśmie do Ministra Obrony potwierdza, że były błędy, to powinien zareagować w jedyny możliwy sposób. Naraził na szwank interes publiczny, naruszył dobro osobiste dziesiątków ludzi i jedyne, co powinien zrobić człowiek honoru, to
powiedzieć, a temu powinien towarzyszyć akt dymisji, którego żądał zresztą od niego Radosław Sikorski. : Honor jest strasznie ważny ostatnio dla SLD. Odwołuje się SLD do honoru marszałka Dorna, do honoru Antoniego Macierewicza. : A wie pani dlaczego? Dlatego, że nasz sztandarach PiSu honor i moralność, moralność i odpowiedzialność były tak wielkie i tak ważne, że 25% wyborców na nich zagłosowało. Dlatego się do nich odwołujemy. Do tego się odwołujemy, co jest dla nich ważne. : A czy pani prezes ZUSu też powinna… : No jeśli to jest prawda… : Może powiem o co chodzi. Chodzi o to, że tysiące emerytów zostało wprowadzonych w błąd. Była plotka, że jak napiszą do ZUSu, to dostaną wyrównanie emerytury. No i emeryci składali wnioski, ZUS przyjmował te wnioski. A teraz żąda od emerytów od 60 do 120 złotych zwrotu za to, że prawnicy ZUSu musieli rozpatrywać te wnioski, które były po prostu wyssane. : Ludzie piszą do różnych instytucji. Jeśli nawet zwracają się w sprawie, która jest prawdziwa lub im się co nie należy,
to jeszcze nikt do tej pory nie wpadł na pomysł, żeby zażądać zwrotu poniesionych nakładów, jeśli takie nakłady poniesione były. Bo przecież są etatowe struktury prawnicze w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Jeśli to jest prawda, to niezatapialna pani Wiktorow powinna też odejść. : I mieć honor? : Mieć honor. : Mieć honor – powiedział Jerzy Szmajdziński. Na koniec krótko. Lekarze i nauczyciele powinni dostać pieniądze? : Lekarze i nauczyciele powinni dostać pieniądze. Powinna być trzyletnia… : Już teraz? Z budżetu? : Powinna być jasna perspektywa. Trzyletnia prognoza budżetowa, trzyletnia prognoza wydatków i priorytety, które są oczywiste: zdrowie i edukacja. I nie podejmowanie takich inicjatyw, jak obniżenie składki rentowej, bo tam są pieniądze. Bo to są nasze pieniądze, kilkanaście miliardów złotych, które powinny być przekazane na podniesienie warunków życie nauczycieli i na podniesienie warunków służby zdrowia. : Nie obniżenie składki rentowej? To przecież przedsiębiorcy proszą o obniżenie składki
rentowej? : Nie. Dzisiaj nie ma napięć na rynku pracy takich, które by uzasadniały podjęcie takiej decyzji. Czyli są pieniądze i są możliwości. Ale ja myślę, że w największym stopniu najistotniejsze jest pokazanie kilkuletniej prognozy wzrostu wynagrodzeń. : Szkoda, że nam Sojusz tego nie załatwi, tak samo, jak nie załatwił tego, żeby bogaci rolnicy płacili składki. : Nie załatwią z prostego powodu. Akcja Wyborcza Solidarność zostawiła budżet deficytowy i wzrost gospodarczy zerowy. : Tylko niech pan nie mówi o Bałcu, bo to nie była prawda. Dziękuję bardzo