Szłapka o kontrolach na granicy. "To jest naszym zadaniem"
- Podjęliśmy dzisiaj decyzję symetryczną do tej, która została podjęta wcześniej przez stronę niemiecką, bo musimy zapewnić pełne bezpieczeństwo i szczelność granicy - przekazał podczas wtorkowej konferencji Adam Szłapka, komentując decyzję o przywróceniu czasowych kontroli na granicy z Niemcami i Litwą. Rzecznik rządu mówił też o współpracy polskich i niemieckich służb na granicy i w dosadny sposób odpowiedział pracownikowi telewizji wPolsce24.
Donald Tusk poinformował we wtorek, że Polska od 7 lipca przywraca czasowe kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. - Do tego czasu odpowiednie służby, w tym przede wszystkim Straż Graniczna, zostały zobowiązane do logistycznego przygotowania tej operacji - oznajmił Tusk.
O sytuację dotyczącą granicy był pytany podczas wtorkowej konferencji rzecznik rządu Adam Szłapka. Jedna z dziennikarek zapytała o słowa kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który "wspomniał o wspólnych polsko-niemieckich patrolach na granicy".
- Polska od wielu lat jest w strefie Schengen, więc współpraca polskiej Straży Granicznej z naszymi sąsiadami, którzy są również w strefie Schengen jest rutynowa, także ze Strażą Graniczną ze strony Niemiec i ta współpraca trwa od bardzo wielu lat, bo ochraniamy wspólnie tą samą granicę - przekazał w odpowiedzi Szłapka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hełm policjanta zwrócił uwagę wszystkich. Ekspert komentuje
Szłapka: Podjęliśmy symetryczną decyzję do strony niemieckiej
- My podjęliśmy dzisiaj decyzję symetryczną do tej, która została podjęta wcześniej przez stronę niemiecką o tym, żeby wprowadzić kontrolę, bo musimy oczywiście zapewnić pełne bezpieczeństwo i pełną szczelność granicy, jeśli chodzi o tych migrantów, którzy nie mogą trafiać do Polski - dodał.
Rzecznik rządu przekazywał też, że "naszym zadaniem - zarówno strony polskiej, niemieckiej, jak i całej Unii Europejskiej w tym momencie jest to, żeby maksymalnie przyłożyć się do tego, żeby zapewnić szczelność granic zewnętrznych Unii Europejskiej".
- My swoją robotę w tym zakresie robimy znacznie powyżej przeciętnej. Szczelność granicy zewnętrznej Unii Europejskiej, za którą Polska odpowiada - mówię przede wszystkim o odcinku z Białorusią, ale także z Ukrainą - jest na bardzo wysokim poziomie. Jesteśmy zmuszeni wprowadzić dodatkowe kroki, dlatego że powstał po prostu nowy kanał migracyjny, jeśli chodzi o ten szlak bałtycki, czyli granica łotewsko-białoruska, litewsko-białoruska, co skutkuje też dodatkowymi zawróceniami czy niewpuszczaniem na stronę niemiecką i na to sobie po prostu nie możemy pozwolić - kontynuował.
Dopytywany dalej o wypowiedź kanclerza i o to, że "polskie i niemieckie służby miałyby wspólnie patrolować tę granicę", Szłapka odparł, że "to praktyka od czasu powołania strefy Schengen, ta współpraca trwa od lat, od czasu, kiedy jesteśmy w strefie Schengen". - My teraz podejmujemy dodatkowe decyzje i naszym obowiązkiem jest to, żeby zapewnić bezpieczeństwo w Polsce.
"Mi by było wstyd zadać takie pytanie"
Niedługo później padło pytanie od dziennikarza telewizji wPolsce24, który mówił o rzekomych działaniach Straży Granicznej oraz pytał o to, "czy decyzja premiera to była jego indywidualna decyzja, czy koordynowana z Ursulą von der Leyen czy kanclerzem Merzem".
- Pan jest z telewizji wPolsce24, tak? Panie redaktorze, mówienie o tym, że Straż Graniczna się wysługuje jakiemukolwiek innemu państwu, Niemcom w tym przypadku - aż mi trudno jest to komentować, bo to jest tak obrzydliwe i oburzające, że mi by było wstyd zadać takie pytanie, bo mówimy o polskim mundurze - odpowiedział Szłapka.
- Chcę panu powiedzieć, jak wygląda porządek prawny w Polsce - w Polsce obowiązuje konstytucja i ustawy, i decyzja o przywróceniu kontroli na granicy jest podejmowana przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, który podjął ją po w uzgodnieniu z premierem po odprawie ze służbami w Polsce. To jest suwerenna decyzja polskiego ministra i jakiekolwiek insynuacje w tej sprawie aż mi trudno komentować - podsumował Szłapka.
Czytaj też: