Szkoła nie ma pieniędzy na ogrzewanie. Rodzice wzięli sprawy w swoje ręce
Wysokie ceny energii za węgiel uderzają nie tylko w prywatne gospodarstwa domowe, ale też w szkoły. Niepublicznej placówce z Choszczewa w województwie warmińsko-mazurskim zabrakło na ten cel 50 tys. złotych. Rodzice zorganizowali więc zbiórkę. Pierwsze efekty przerosły oczekiwania.
W niedzielę w miejscowości odbył się festyn "Przez żołądek do... pieca". Jednego dnia udało się zebrać 7,5 tys. złotych. To więcej niż spodziewały się władze placówki. A to jeszcze nie wszystko.
- Rodzice zapowiadają, że na tym nie skończą. Już szykują internetowe aukcje i rzeczy na kiermasz przedświąteczny w Mrągowie - powiedziała dyrektor szkoły Edyta Cupiał. Dodała, że bardzo pozytywny oddźwięk akcji umocnił rodziców w przekonaniu, by dalej działać na rzecz lokalnej społeczności.
Szkoła w Choszczewie jest niepubliczna od 2012 roku. Po tym, gdy lokalny samorząd chciał ją zamknąć, szkołę przejęło stowarzyszenie "Edukator" z Łomży. Teraz uczy się w niej ponad 60 uczniów z kilku wsi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: obniżki cen paliw na stacjach. "To ostatnie tygodnie taniego tankowania"
Rodzice są bardzo zadowoleni z poziomu placówki i działań na rzecz całej społeczności podejmowanych przez szkołę. Dlatego, jak wyjaśniła przedstawicielka rady rodziców Monika Świniarska, nie chcą, by z powodu braku opału szkoła była zamknięta, a dzieci uczuły się zdalnie.
Szkoła nie ma na opał. MEN odpowiada
Prezes stowarzyszenia "Edukator" Barbara Kuczałek powiedziała, że szkoła nie ma pieniędzy na opał, bo w ostatnim czasie pieniądze wydatkowano m.in. na niezbędne remonty.
Resort edukacji zapewnił, że "dostrzega skutki rosnących cen energii".
Przeczytaj też:
Źródło: PAP