Szkody po burzach w Podlaskiem
Brak prądu, zalane ulice i sklepy, pożary od wyładowań atmosferycznych, kolizje drogowe - to skutki nawałnicy, która przechodzi przez województwo podlaskie. Według energetyków, w wyniku awarii bez prądu jest ok. 7 tysięcy odbiorców.
09.08.2007 | aktual.: 09.08.2007 11:54
Jak poinformowała straż pożarna, w Białymstoku zgłoszono dotąd osiem przypadków zalania piwnic. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w dwóch zakładach oraz jednym sklepie, a także w piwnicach szpitala klinicznego.
W mieście są problemy z ruchem, bo wiele ulic jest zalanych - studzienki kanalizacyjne nie są w stanie szybko przyjąć i odprowadzić dużych ilości wody.
W Ploskach doszło do pożaru stodoły, prawdopodobnie od uderzenia pioruna - informują strażacy. Według Zakładu Energetycznego Białystok SA, w regionie bez prądu pozostaje około czterystu stacji transformatorowych, co - według wyliczeń energetyków - oznacza, że prądu nie ma ok. 7 tys. odbiorców.
Awarie powstały na terenach, nad którymi przechodziła burza - w pasie od Bielska Podlaskiego w kierunku Moniek.
Meteorolodzy ostrzegają, że silne burze - miejscami z gradem - będą przechodziły nad regionem przez cały dzień. Mogą powodować utrudnienia w komunikacji, uszkodzenia budynków, straty w uprawach i awarie energetyczne.