Sześcioraczki, których nie było
Informując o rzekomych
narodzinach sześcioraczków małżeństwo w stanie Missouri wyłudziło
od ofiarodawców m.in. samochód, pralkę, suszarkę i pieniądze -
podała miejscowa prasa.
Sarah i Kris Eversonowie we wtorek wieczorem przyznali się przed policją w miejscowości Grain Valley, że wprowadzili miejscową społeczność w błąd, licząc na jej hojność.
Dary popłynęły po tym, gdy miejscowa gazeta napisała w poniedziałek, że małżonkom urodziły się sześcioraczki i rodzina znalazła się w trudnej sytuacji materialnej.
Chcąc rozwiać podejrzenia, kobieta opowiedziała, że narodziny dzieci nakazał zataić sąd, żeby obronić Eversonów przed nastającym na ich życie krewnym.
Na pierwszej stronie gazety "The Examiner" wydrukowano zdjęcie "rodziców" trzymających beciki dla szóstki dzieci.
Eversonowie poinformowali, że od narodzin 8 marca dzieci przebywają w "szpitalu w Kansas City".
Ofiarni sąsiedzi założyli stronę internetową i zaczęli zbiórkę darów dla rodziców rzekomych sześcioraczków. Agent nieruchomości chciał im pomóc znaleźć nowy dom.
Miejscowa policja nabrała jednak podejrzeń, dlaczego Eversonowie tak długo zwlekali z ogłoszeniem wiadomości, i sprawdziła prawdziwość ich historii w sądzie i w szpitalach.
Policja przygotowuje teraz zarzuty wobec Eversonów. Nie ustalono jeszcze, ile pieniędzy udało im się wyłudzić od darczyńców.