Szefowie spółdzielni mieszkaniowej odpowiedzą za korupcję
Prezes spółdzielni mieszkaniowej w Bielsku-Białej i jego zastępca zostali zatrzymani pod zarzutem korupcji. Według ustaleń policji, mieli wziąć 75 tys. zł łapówki od właściciela firmy na zlecenie spółdzielni, budującej mieszkania.
Śledczy ustalili, że otrzymana kwota miała być pierwszą ratą - za zlecenie prac przy budowie osiedla mieszkaniowego właśnie tej firmie. Prezesi zażądali cztery razy więcej - 300 tys. zł. Stanowiło to 10% wycenianej na 3 mln zł wartości całej inwestycji.
Jak poinformował zespół prasowy śląskiej policji, do wręczenia łapówki miało dojść w lipcu 2004 roku. Sprawa wyszła na jaw w toku śledztwa, prowadzonego pod nadzorem bielskiej prokuratury rejonowej.
Zatrzymani szefowie spółdzielni mają 50 i 38 lat. Prokurator zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci 20 tys. zł poręczenia majątkowego oraz zakaz opuszczania kraju. Podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.