Szefowa Biełsatu alarmuje: zatrzymano dwóch pracowników TVP
Dwóch pracowników TVP zostało zatrzymanych w Mińsku - informuje WP dyrektorka telewizji Bielsat Agnieszka Romaszewska-Guzy. Obaj są Białorusinami.
26.03.2017 | aktual.: 26.03.2017 20:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zatrzymani to Aleksandr Zaleuski i Alaksiej Minczonak. - Milicja drogowa ich zatrzymała, gdy po prostu jechali samochodem. Zaprowadzili ich na swoją komendę. Tam są przetrzymywani. Może ich wypuszczą - mówi w rozmowie z WP.
Jak podkreśla obie te osoby są zatrudnione w Telewizji Polskiej. - Minczonek nie jest dziennikarzem, ale zajmuje się organizowaniem naszej pracy. Milicjanci nie chcieli wpuścić do nich adwokata i nie chcieli powiedzieć, co dzieje się z zatrzymanymi - podkreśla Romaszewska-Guzy.
- W Mińsku ludzie gromadzą się w różnych miejscach. Pod aresztem usiłują przekazywać paczki. Cały czas jest tam atmosfera niepokoju - opisuje szefowa Biełsatu.
Agnieszka Romaszewska-Guzy już poinformowała prezesa TVP Jacka Kurskiego o zatrzymaniu pracowników telewizji. Jeśli nie zostaną zwolnienie przez białoruską milicję, to szykuje się interwencja TVP.
W stolicy Białorusi wciąż dochodzi do kolejnych zatrzymań uczestników spontanicznego protestu solidarności z osobami zatrzymanymi dzień wcześniej podczas akcji z okazji Dnia Wolności. Po sobotnich masowych zatrzymaniach (do 900 osób), w niedzielę odbyła się akcja solidarności z poszkodowanymi osobami. Według relacji świadków, około południa na Placu Październikowym w centrum Mińska zebrało się kilkadziesiąt osób. Milicja rozpoczeła nowe zatrzymania. Według Radia Swaboda zatrzymano co najmniej 40 osób.