ŚwiatSzef WikiLeaks stanie przed sądem - boi się ekstradycji

Szef WikiLeaks stanie przed sądem - boi się ekstradycji

Założyciel demaskatorskiego portalu internetowego WikiLeaks Julian Assange stawi się we wtorek w sądzie wysokiej instancji w Londynie, który ma rozpatrzyć jego odwołania od orzeczenia sądu pokoju dopuszczającego ekstradycję do Szwecji.

11.07.2011 | aktual.: 11.07.2011 18:21

Szwedzka prokuratura chce go przesłuchać w związku z zarzutami napaści seksualnej, molestowania i gwałtu wobec dwóch Szwedek w sierpniu 2010 roku. Assange zaprzecza tym zarzutom. Twierdzi, że prokuratura kieruje się motywem politycznym, a ze Szwecji będzie go łatwiej wydać Amerykanom.

Portal WikiLeaks opublikował poufne materiały USA odnoszące się do wojen w Afganistanie i Iraku, dyplomatyczne depesze USA, a także listę osób uchylających się od podatków, którym pomagał oddział szwajcarskiego banku Julius Baer na Kajmanach.

24 lutego bieżącego roku angielski sąd pokoju orzekł, że 40-letni Assange może być wydany Szwecji, ponieważ nie ma powodu, aby z góry zakładać, że nie zostanie tam sprawiedliwie osądzony. Jego obrońcy odwołali się od tego orzeczenia.

W grudniu 2010 roku po wpłynięciu szwedzkiego wniosku o ekstradycję w trybie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA), Assange został zatrzymany, ale po dziewięciu dniach pobytu w areszcie warunkowo zwolniony za poręczeniem majątkowym; ograniczono mu zaś swobodę poruszania się.

ENA wprowadzone w 2003 roku na fali walki z terroryzmem jest nielubianym w Wielkiej Brytanii instrumentem prawnym, ponieważ nakłada na policję dodatkowe obowiązki, co łączy się z kosztami. Ogranicza też swobodę orzecznictwa i wprowadza pewien automatyzm. Sąd nie ocenia meritum zarzutów, lecz tylko formalno-prawne aspekty dopuszczalności ENA.

Ostatnio Assange, przebywający w areszcie domowym w Ellingham Hall, w hrabstwie Norfolk, na terenie posiadłości swego przyjaciela Vaughana Smitha, obchodził 40. urodziny, na które zaprosił wielu celebrytów m.in. Brada Pitta i Angelinę Jolie oraz redaktorkę amerykańskiego magazynu mody "Vogue" Annę Wintour.

Assange zmienił też ekipę prawników, która broniła go przed sądem pokoju. Zamiast Marka Stephensa i Jennifer Robinson jego obrońcami są Gareth Peirce, specjalizujący się w trudnych sprawach z dziedziny praw człowieka oraz Ben Emmerson, adwokat, swego czasu specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka i terroryzmu. Peirce reprezentował m.in. więźniów Guantanamo i członków IRA.

Stephens krytykowany był za zadziorny styl wyrażający się w atakach na szwedzki system prawny, co zniechęciło do Assange'a szwedzką opinię publiczną.

Z końcem czerwca wyszło na jaw, że Assange wycofał się z umowy o napisanie wspomnień podpisanej ze szkockim wydawcą Canongate i amerykańskim Alfredem A. Knopfem. Australijczyk doszedł do wniosku, że Amerykanie mogą posłużyć się autobiografią przeciwko niemu. Wartość transakcji oceniano na 850 tys. funtów.

Amerykanie jak dotąd oficjalnie nie wystąpili z wnioskiem o jego ekstradycję, choć wyraźnie oświadczyli, że przecieki im zaszkodziły.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)