Szef WHO o dramacie w Tigraj. Nazywa go "największa katastrofą na Ziemi"
Szef Światowej Organizacji Zdrowia określił utrzymujący się kryzys w regionie Tigraj w Etiopii jako "najgorszą katastrofę na Ziemi" i głośno zastanawiał się w środę, czy powodem, dla którego światowi przywódcy nie reagują jest "kolor skóry mieszkańców Tigraj". W emocjonalnym oświadczeniu podczas briefingu prasowego, dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesu, który sam pochodzi z tego regionu, powiedział, że sytuacja spowodowana trwającym konfliktem w jego kraju jest gorsza niż jakikolwiek inny kryzys humanitarny na świecie. Tedros twierdził, że 6 milionów ludzi w Tigraj odciętych od świata przez ostatnie 21 miesięcy. Opisał konflikt na Ukrainie jako kryzys, w wyniku którego globalna społeczność potencjalnie "wchodzi w wojnę nuklearną”, która może być "matką wszystkich problemów”, ale przekonywał, że katastrofa w Tigraj jest znacznie większa. Konflikt w Etiopii rozpoczął się w listopadzie 2020 r., a po tym, jak siły Tigraj odbiły znaczną część regionu w czerwcu 2021 r., napłynęła niewielka pomoc humanitarna. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pomoc zaczęła napływać na większą skalę, ale jest powszechnie opisywana jako nieodpowiednia do zaspokojenia potrzeb milionów ludzi, którzy są tam uwięzieni. Wznowienie podstawowych usług i bankowości pozostaje kluczowym żądaniem regionalnych liderów. - Nigdzie na świecie nie zobaczysz takiego poziomu okrucieństwa, gdzie rząd karze 6 milionów swoich obywateli przez ponad 21 miesięcy - powiedział szef WHO.