Szef ukraińskiego MSZ: Rosja nie zagwarantowała przerwania dostaw broni
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin poinformował, że głównym tematem jego niedzielnych rozmów z szefami dyplomacji Francji, Niemiec i Rosji było przerwanie rosyjskich dostaw broni na wschodnią Ukrainę. Dodał, że od Moskwy nie udało się uzyskać żadnych gwarancji w tej sprawie.
- W Berlinie mówiliśmy wczoraj o tym, że każdy powinien zrobić wszystko to, co do niego należy, by zablokować granicę, by wstrzymać ostrzeliwanie naszego terytorium, by przez granicę z Rosją nie przedostawali się do nas uzbrojeni ludzie, broń i ciężkie uzbrojenie - powiedział Klimkin agencji Interfax-Ukraina. Dodał, iż wyraźnie zadeklarował swym rozmówcom, że Ukraina opowiada się za dwustronnym rozejmem.
- Po to, by było to faktycznie przerwanie ognia, a nie gierki wokół w dosłownym sensie życiowo ważnego zagadnienia, potrzeba nam trzech rzeczy: by granica była całkowicie bezpieczna, by OBWE wszędzie - w tym wzdłuż granicy - nadzorowała przerwanie ognia oraz by wszyscy zakładnicy zostali uwolnieni i nikt nawet nie próbował brać nowych zakładników - oświadczył minister. Wskazał przy tym konkretnie na przypadek ukraińskiej lotniczki Nadieżdy Sawczenko, "która została po prostu wykradziona z ukraińskiego terytorium w absolutnie nieludzki sposób".
- Chcemy, by przerwanie ognia było rzeczywiście dwustronne i faktyczne. A będzie to możliwe tylko wtedy, jeśli Rosja podejmie zdecydowane i skuteczne kroki w kierunku deeskalacji - podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji.
Dodał następnie: - O tym wszystkim dyskutowaliśmy. Bardzo liczyłem na to, że usłyszę wyraźne zobowiązania strony rosyjskiej, a usłyszałem w zasadzie słowa. Ale będziemy pracować także ze słowami.
Wcześniej w poniedziałek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, iż strona rosyjska powtórzyła podczas berlińskich rozmów swe wcześniejsze stanowisko, zgodnie z którym przerwanie ognia powinno być bezwarunkowe. - Niestety, ukraińscy koledzy nadal wysuwają warunki, przy czym dość niejasne, w tym - jak oni mówią - zapewnienie szczelności granic - powiedział Ławrow.