PolitykaSzef PKW zapewnia: bez obaw, wybory będą uczciwe

Szef PKW zapewnia: bez obaw, wybory będą uczciwe

Wojciech Hermeliński podkreśla, że obawy części wyborców o przebieg wyborów samorządowych są nieuzasadnione. Na antenie radiowej Trójki szef PKW wyjaśnił również, dlaczego liczba przedstawicieli PO w obwodowych komisjach wyborczych będzie niższa.

Szef PKW zapewnia: bez obaw, wybory będą uczciwe
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

07.09.2018 09:08

- Obawy, że wybory będą nieuczciwe, są bezpodstawne. Społeczeństwo nie powinno wątpić w ich uczciwość – zostaną przeprowadzone w ten sam sposób, co w 2014 roku, a wówczas nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionował ich wyników - zapewniał.

Szef PKW odniósł się także do kwestii ograniczonej obecności przedstawicieli PO w obwodowych komisjach wyborczych. Hermeliński zaznaczył, że sprawa nie ma nic wspólnego z dyskryminowaniem ugrupowania, a Platforma miała możliwość, by wprowadzić pełną liczbę kontrolerów.

- Do lokali swoich członków mogą wprowadzić jedynie te ugrupowania, które w poprzednich wyborach wprowadziły do sejmików wojewódzkich swoich członków. PO obecnie startuje z listy z Nowoczesną, więc jest to nowy twór. Mogła zarejestrować również własny komitet wyborczy i wówczas jej przedstawiciele też mogliby nadzorować wybory - tłumaczył.

Wojciech Hermeliński przyznał również, że kwestia wyborów stała się sprawą polityczną i dzieli Polaków. - Nie ukrywam, że ta sytuacja mnie boli, to dla mnie pewna trauma - wyznał. Zaznaczył również, że nie zamierza dolewać oliwy do ognia, a jeżeli wyraża swoją opinię, to jako obywatel i były prawnik, a nie urzędnik publiczny. Twierdzi również, że "nie wikła się w spory personalne" i "opiera się na wieloletnim doświadczeniu".

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej odniósł się także do zapowiedzi PiS o tym, że Prawo i Sprawiedliwość będzie nagradzała finansowo te samorządy, w których wygrają jego kandydaci.

- Z jednej strony przedstawiciel partii ma prawo w jakiś sposób reklamować swoich kandydatów na podstawie ich umiejętności, wykształcenia itd. (…) Natomiast jeśli pojawia się element finansowy i eksponowany działacz państwowy mówi, że jeżeli poprzecie tego kandydata, to państwo da dotację na jakiś cel, uważam, że tak być nie powinno - ocenił.

Źródło Polskie Radio III

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (130)