Szef PKW Wiesław Kozielewicz: Rozpatrzyliśmy ponad 100 protestów wyborczych
- Państwowa Komisja Wyborcza rozpatrzyła dotąd 107 protestów wyborczych. Żaden z nich nie zasługiwał na uwzględnienie - powiedział w środę Wiesław Kozielewicz, przewodniczący PKW.
Państwowa Komisja Wyborcza zorganizowała w środę krótką konferencję prasową. Jej szef Wiesław Kozielewicz powiedział, że PKW otrzymała do tej pory od Sądu Najwyższego 180 skarg wyborczych do zaopiniowania.
- Rozpatrzyliśmy już 107 protestów wyborczych. Żaden z nich nie wymaga ponownego przeliczania głosów. Czekamy na kolejne protesty, w tej chwili Sąd Najwyższy ma ich ponad dwieście - powiedział Wiesław Kozielewicz, szef PKW.
Do Sądu Najwyższego wpłynęło dotąd 245 protestów (stan na środę 30 października). PKW musi wydać opinię do każdej skargi. Jak poinformował Kozielewicz, do tej pory odbyły się trzy posiedzenia PKW.
Protest ws. logo odrzucony
Wśród odrzuconych przez PKW skarg są te, które dotyczą kampanii wyborczej w mediach. Unieważnienia wyborów z powodu "manipulacji i łamania prawa przez TVP" domagała się Konfederacja.
- Kwestia dotycząca kampanii medialnej nigdy nie była objęta procedurą protestową - przypomniał szef PKW. Takie stanowisko zajmował Sąd Najwyższy od lat.
Wiesław Kozielewicz zdradził, że w środę PKW rozstrzygała protest dotyczący znaczka partyjnego na karcie do głosowania. Chodzi o logo Koalicji Obywatelskiej, które znajdowało się przy nazwisku kandydata do Senatu. Miało kształt kwadratu i osoby mniej zorientowane stawiały krzyżyk właśnie w tym znaku.
- Uznaliśmy, że zarzut jest chybiony, bo wyborca nie głosuje na logo, od 30 lat stawia krzyżyk na kratce, która jest zawsze z lewej strony - wyjaśnił szef PKW. Dodał, że logo w takim kształcie partia przedstawiła PKW.
Jak podsumował Kozielewicz, po zaopiniowaniu wszystkich protestów odbędzie się posiedzenie Sądu Najwyższego, na którym stwierdzone zostanie, czy wybory parlamentarne są ważne.
Kolejne protesty PiS odrzucone
W środę Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych podjęła decyzję w sprawie dwóch kolejnych protestów wyborczych PiS, dotyczących okręgów wyborczych do Senatu nr 12 (Grudziądz) i nr 92 (Gniezno). Sędziowie zdecydowali, że pozostawią je bez dalszego biegu.
Sędziowie zdecydowali, że protesty te nie spełniają warunków formalnych do merytorycznego rozpoznania. To oznacza, że nie dojdzie do ponownego przeliczenia kart do głosowania w obu okręgach.
Przypomnijmy: PiS złożyło do SN protesty dotyczące sześciu okręgów: nr 100 (Koszalin), nr 75 (Tychy i Mysłowice), nr 12 (Grudziądz), nr 92 (Gniezno), nr 95 (m.in. powiaty krotoszyński i ostrowski), nr 96 (Kalisz). Wnioskowało o ponowne przeliczenie głosów.
We wtorek trzech sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zdecydowało o pozostawieniu "bez dalszego biegu" protestu wyborczego PiS ws. wyborów do Senatu w okręgu nr 75, obejmującym Tychy i Mysłowice.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl