ŚwiatSzef NATO: w misji w Afganistanie pozostanie 12 tys. żołnierzy

Szef NATO: w misji w Afganistanie pozostanie 12 tys. żołnierzy

W 2016 roku w Afganistanie pozostanie 12 tysięcy żołnierzy w ramach dowodzonej przez NATO wojskowej misji szkoleniowej - poinformował sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg po spotkaniu krajów NATO i państw zaangażowanych w Afganistanie.

Szef NATO: w misji w Afganistanie pozostanie 12 tys. żołnierzy
Źródło zdjęć: © Wikipedia

01.12.2015 | aktual.: 01.12.2015 18:31

- Cieszę się z poparcia sojuszników dla utrzymania poziomu obecności w Afganistanie w przyszłym roku - powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej. - Jesteśmy w Afganistanie, bo to w naszym własnym interesie. Nie chcemy, by Afganistan znów stał się bezpieczną przystania dla terrorystów - dodał.

Misja "Resolute Support" zastąpiła od 1 stycznia br. operację wojskową ISAF w Afganistanie. Celem jest szkolenie afgańskich sił, uczestniczy w niej 40 państw. Największy udział mają Stany Zjednoczone, które zapewniają blisko 7 tys. żołnierzy. Z pozostałych państw największe kontyngenty utrzymują Gruzja (856 osób) i Niemcy (850). Według danych NATO polskich kontyngent liczy 113 żołnierzy.

Tematem obrad ministrów państw NATO jest też wsparcie dla Turcji w sferze obrony przeciwlotniczej na jej granicy z Syrią. Sprawa ta zyskała na znaczeniu po zestrzeleniu przez tureckie lotnictwo rosyjskiego bombowca, zaangażowanego w interwencję w Syrii. Ankara twierdzi, że samolot naruszył turecką przestrzeń powietrzną, czemu Moskwa zaprzecza.

Stoltenberg zaznaczył, że już przed tym incydentem Sojusz zamierzał zająć się wsparciem dla Turcji. "Teraz musimy skoncentrować się na deeskalacji i uspokojeniu napięć" - powiedział Stoltenberg.

Rosja zapowiedziała rozmieszczenie systemu obrony przeciwlotniczej S-400 Triumf na terenie bazy lotniczej Hmejmim w syryjskiej prowincji Latakia. Stoltenberg wskazał, że to część podejmowanych przez Rosję działań, które mają na celu rozmieszczanie nowoczesnych zdolności wojskowych wzdłuż granic NATO w wielu miejscach, także w Europie. "To powód, dla którego zajmujemy się tym, jak rozwinąć i wzmocnić nasze możliwości odstraszania oraz dostosować nasze zdolności wojskowe do bardziej asertywnej Rosji" - powiedział Stoltenberg.

Z Brukseli Anna Widzyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)