Szef MSZ Ukrainy: Mariupol może stać się "czerwoną linią"
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przyznał, że w ostatnich tygodniach ustały negocjacje z Rosją na poziomie resortów dyplomacji. Dodał, że sytuacja w Mariupolu może stać się "czerwoną linią" w rozmowach z Rosjanami.
Reporter CBS News w rozmowie z szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebą przypomniał słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który stwierdził, że eliminacja ukraińskich sił wojskowych przez Rosjan w Mariupolu, będzie oznaczała zakończenie jakichkolwiek negocjacji z tym krajem. "Czy dostał pan instrukcję, by zaprzestać jakichkolwiek kontaktów z rosyjskimi dyplomatami?" - zapytał.
- Nie mieliśmy w ostatnich tygodniach kontaktu z rosyjskimi dyplomatami na szczeblu ministerstw spraw zagranicznych. Jedynym poziomem kontaktu jest zespół negocjacyjny, który składa się z przedstawicieli różnych instytucji i parlamentarzystów. Kontynuują oni konsultacje eksperckie. Ale na wysokim szczeblu negocjacje nie toczą się, po Buczy szczególnie trudno było kontynuować rozmowy z Rosjanami. Jak powiedział nasz prezydent, Mariupol może stać się "czerwoną linią" - oświadczył Kułeba.
Kułeba: będą za wszelką cenę starali się skończyć z Mariupolem
Podkreślił, że sytuacja w Mariupolu jest bardzo zła militarnie i humanitarnie.
- Miasto już nie istnieje. Pozostała armia ukraińska i duża grupa ludności cywilnej, w zasadzie otoczona przez wojska rosyjskie. Nadal walczą. Ze sposobu, w jaki armia rosyjska zachowuje się w Mariupolu, widać, że zdecydowali się za wszelką cenę zmieść miasto z powierzchni ziemi - stwierdził Kułeba.
Kułeba, pytany o to, czego spodziewa się w najbliższych tygodniach odparł, że "intensyfikacji ciężkich walk na wschodzie Ukrainy". - A także desperackiej próby sił rosyjskich, by za wszelką cenę skończyć z Mariupolem - stwierdził. Dodał, że spodziewa się także kontynuacji ataków rakietowych na Kijów i inne ukraińskie miasta.
Źródło: cbsnews.com, PAP