Szef KRS ostro o Pawle Juszczyszynie. Leszek Mazur: działania sędziego zasługują na potępienie

- Uwzględniając rozwój wypadków, działania sędziego Pawła Juszczyszyna zasługują na potępienie - powiedział szef nowej Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur. Według niego może to być elementem "szerszego pożaru".

Szef KRS ostro o Pawle Juszczyszynie. Leszek Mazur: działania sędziego zasługują na potępienie
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

24.12.2019 | aktual.: 24.12.2019 07:51

Przewodniczący KRS początkowo uważał, że działanie sędziego Juszczyszyna to "odosobniony przypadek". - Jednak jeśli niedługo później skierowane zostały pytania sędziów z Krakowa ws. asesorów, a później pytania sędziów w Katowicach, to oznacza, że zaczął się realizować założony przez kogoś scenariusz - powiedział sędzia Leszek Mazur w rozmowie z PAP, którą cytuje portal Interia.pl.

Podkreślił, że działania sędziego Juszczyszyna "zasługują na potępienie". - Kontekst i rozwój wypadków pokazał, że działanie tego sędziego może być elementem szerszego pożaru. To działanie wpisuje się też w szerszy scenariusz i kontekst - dodał Mazur, jednocześnie zaznaczając, że "minister sprawiedliwości ma absolutną swobodę działania w kwestii delegacji sędziów".

- Minister kieruje sędziego na delegację i może go w każdym momencie odwołać. To wynika wprost z ustawy - zaznaczył szef KRS.

Burza wokół sędziego Juszczyszyna. Decyzja Izby Dyscyplinarnej i reakcja minista Ziobry

Przypomnijmy: sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w orzekaniu po tym, gdy jako delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Zrobił to, rozpoznając apelację w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. Po tej decyzji minister sprawiedliwości natychmiast cofnął Juszczyszynowi delegację do Sądu Okręgowego.

Zawieszony sędzia Paweł Juszczyszyn oświadczył, że nie stawił się w Izbie Dyscyplinarnej SN, która miała zająć się jego sprawą, gdyż jej "nie uznaje". Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ostro zareagował na jego słowa.

- Jeżeli ktoś nie uznaje sądu, który funkcjonuje jako sąd w Polsce, za sąd, to stawia się ponad prawem. Na to żaden system nie może pozwolić. Fakt, że ktoś jest sędzią, nie znaczy, że jest "nadobywatelem". Każdy, kto łamie prawo, musi się liczyć z konsekwencjami. Dotyczy to też sędziego Juszczyszyna - oświadczył Ziobro podczas konferencji prasowej.

Ostatecznie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zdecydowała, że sędzia może wrócić do orzekania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (244)