Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji krytycznie o TVP
KRRiT przyznała, że emitowane w czasie kampanii wyborczej Wiadomości TVP sprzyjały Andrzejowi Dudzie. To odpowiedź na pismo byłego szefa TVP, Juliusza Brauna, który już pod koniec marca zarzucał telewizji publicznej stronniczość.
Były szef TVP Juliusz Braun, będący obecnie członkiem Rady Mediów Narodowych pismo do KRRiT wysłał już w marcu. Wówczas liczono na to, że wybory odbędą się 10 maja. Kampania wyborcza trwała więc pełną parą.
W jego liście czytamy: "Media publiczne, a w szczególności TVP, nie tylko nie informują bezstronnie o wydarzeniach związanych z wyborami, ale przeciwnie, stanowią element machiny propagandowej jednego z kandydatów - urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, stwarzając tym samym zagrożenie dla procedur demokratycznych".
Wybory i debata 2020. "To jest komedia". Piotr Gliński krytykuje "Arenę prezydencką" Rafała Trzaskowskiego
List został zaadresowany do Witolda Kołodziejskiego, szefa KRRiT, będącego byłym członkiem PiS-u, związanym ze środowiskiem Jarosława Kaczyńskiego od wczesnych lat 90. I choć Braun musiał czekać na odpowiedź długie cztery miesiące, to teraz może odczuwać satysfakcję.
Odpowiedź KRRiT
Szef KRRiT przyznaje bowiem Braunowi rację i potwierdza, że zarzuty stawiane TVP nie są bezzasadne. Pisze, że: " w ocenie KRRiT, w kontekście ówczesnej kampanii wyborczej, tego rodzaju sytuacje mogą być podstawą do stawiania zarzutów nierównego traktowania zarówno kandydatów, jak i wspierających je ugrupowań politycznych".
Kołodziejski dodał, że w tej sprawie zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. Nie pisze jednak jakimi zakończyło się wnioskami, ani nie przytacza linii obrony TVP. Nie odnosi się także do zarzutów stawianych przez OBWE, będących tożsamymi z zarzutami Brauna.
W KRRiT nie zasiada obecnie żaden członek wybrany przez opozycję.