Szef kancelarii premiera przeprasza za premie. "Moje niedopatrzenie"
Michał Dworczyk żałuje decyzji o przyznaniu nagród dla ministrów z kierownictwa kancelarii Mateusza Morawieckiego. Postanowienie o ich wypłacie zapadło podczas apelu premiera… aby tego nie robić.
- Dostałam około 3 tys. zł, ale je zwróciłam - mówiła we wtorek rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Otoczenie premiera Mateusza Morawieckiego przekonuje, że nagrody zostały przyznane przez pomyłkę. Odpowiedzialnym za błąd miał być Michał Dworczyk.
Szef kancelarii Prezesa Rady Ministrów potwierdził te informacje w rozmowie z RMF FM. - To było moje niedopatrzenie. Przepraszam za tę niezręczność i zamieszanie. Sprawa została zamknięta - wyjaśnia.
Zobacz także: Premier otacza się eleganckimi rzeczami. "Po jego komunikacji widać, że nie wie, jak się żyje w Polsce"
Dworczyk tłumaczy też, że decyzja o zwrocie nagród nie pochodziła od premiera. Każdy z ministrów podjął ją samodzielnie. Premie ministrom przyznała poprzednia szef rządu Beata Szydło. Każdy z członków kancelarii otrzymał dodatkowo 2684,77 zł ekstra do pensji.
Źródło: rmf24.pl