Szef HRW: niech nikt nie da się nabrać Putinowi ws. reżimu al‑Asada
Prezydent Rosji Władimir Putin, który wspiera reżim prezydenta Baszara al-Asada w Syrii, próbuje teraz przedstawić Asada jako ostoję walki przeciw Państwu Islamskiemu - ocenił szef Human Rights Watch Kenneth Roth. Ostrzegł, by nie dać się na to nabrać.
Na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych ONZ Putin powiedział, że brak współpracy z obecnym rządem w Damaszku jest olbrzymim błędem. Zdaniem Putina jedynie wojska reżimu el-Asada i siły Kurdów dzielnie zwalczają terrorystów w Syrii, czyli siły Państwa Islamskiego (IS).
Komentując to przemówienie, Roth przypomniał, że to Rosja "zbroiła reżim odpowiedzialny za okropności" w Syrii oraz blokowała dotychczas podjęcie działań przez ONZ ws. zakończenia wojny w Syrii. - A teraz Putin próbuje przemianować Asada na ostoję walki przeciwko Państwu Islamskiemu i innym ekstremistom - ocenił szef HRW.
- Każdy, kogo kusi, by kupić tę narrację, niech pamięta, że brutalne taktyki syryjskiego reżimu przeciw cywilom są żyłą złota dla rekrutów IS, zmuszają uchodźców do ucieczki oraz są przeszkodą do jakiegokolwiek procesu pokojowego - dodał Roth.
Podkreślił, że priorytetem musi być zakończenie masowych zbrodni, jakich reżim Asada dokonuje, zrzucając na tereny zamieszkane przez ludność cywilną tzw. bomby beczkowe oraz pozbawiając ludzi żywności i opieki medycznej.
Szacuje się, że w trwającej od czterech lat wojnie domowej w Syrii zginęło ok. 250 tys. osób, w tym - zdaniem organizacji praw człowieka - więcej z rąk Asada, niż Państwa Islamskiego.