Szczyt w Paryżu. Znamy listę zaproszonych
W poniedziałek w Paryżu odbędzie się szczyt z udziałem europejskich przywódców. Podano, że pojawi się na nim m.in. szef NATO Mark Rutte i przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
W poniedziałek w Paryżu odbędzie się ważne spotkanie przywódców europejskich, które ma na celu omówienie kwestii bezpieczeństwa na kontynencie. Jak poinformował Pałac Elizejski, w szczycie wezmą udział m.in. sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Według informacji przekazanych przez agencję AFP, na spotkaniu obecni będą również szefowie rządów z Danii, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Polski, Włoch oraz Wielkiej Brytanii. Celem tego nieformalnego szczytu jest zgromadzenie partnerów zainteresowanych pokojem i bezpieczeństwem w Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump i Putin razem 9 maja? Ekspert: To realny scenariusz
Spotkanie robocze
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot określił to wydarzenie jako "spotkanie robocze". Choć nie podał szczegółów dotyczących reprezentacji poszczególnych państw, to potwierdził, że tematem rozmów będzie bezpieczeństwo europejskie. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek po południu.
Szczyt USA - Rosja
Tymczasem delegacja USA uda się do Arabii Saudyjskiej na rozmowy z Rosją wieczorem 16 lutego i spodziewa się znaczącego postępu w rozwiązaniu konfliktu ukraińskiego - przekazał specjalny wysłannik Trumpa na Bliski Wschód Stephen Witkoff
Na rozmowy do Arabii Saudyjskiej z ramienia Stanów Zjednoczonych polecą sekretarz stanu USA Marco Rubio, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz oraz Steve Witkoff. Celem ich wizyty są rozmowy z rosyjskimi wysłannikami dotyczące zakończenia konfliktu na Ukrainie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Ukraina nie została zaproszona do rozmów. Podkreślił, że Kijów nie rozpocznie negocjacji z Rosją bez konsultacji ze swoimi strategicznymi partnerami.
Rozmowy amerykańskich dyplomatów z Rosjanami wzbudziły niepokój wśród europejskich sojuszników USA. Obawiają się oni, że mogą zostać wykluczeni z procesu pokojowego.
Czytaj też: