Szczyt unijny ws. pomocy dla Ukrainy i sankcji dla Rosji
Dziś nadzwyczajny unijny szczyt poświęcony sytuacji na Ukrainie. Europejscy liderzy mają zatwierdzić pakiet finansowy dla Kijowa i rozmawiać o rosyjskich działaniach na Krymie. Otwarte pozostaje pytanie, czy zdecydują się nałożyć sankcje na Moskwę.
06.03.2014 | aktual.: 06.03.2014 06:02
Z europejskich stolic dobiegają głosy, że Unia powinna zdecydować się na bardziej stanowcze kroki wobec Rosji. Ponieważ końca konfliktu na Krymie nie widać - nałożyć sankcje. To może być trudne, bo potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw. Niektórzy dyplomaci sugerują, że jeśli w ogóle, to na razie Unia mogłaby zdecydować się sankcje wizowe, ale na pewno nie na finansowe, czy gospodarcze, ze względu na bliskie kontakty niektórych państw z Rosją.
Zanim jednak europejscy liderzy zaczną dyskusję o sankcjach, spotkają się przed południem z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem. Wtedy ma być zaprezentowany pakiet finansowy wart 11 miliardów euro, który Komisja Europejska przygotowała w ekspresowym tempie.
- Po raz pierwszy od wielu lat czujemy w Europie prawdziwe zagrożenie dla naszej stabilności, a nawet dla pokoju na kontynencie - powiedział szef Komisji Jose Barroso. Pakiet przewiduje natychmiastową wypłatę około półtora miliarda euro pożyczki na pilne potrzeby - zapłatę zaległych rachunków za rosyjski gaz, wypłatę zaległych rent, emerytur i pensji w administracji publicznej.
Pozostała kwota to pomoc rozpisana na lata, uzależniona od reform. 11 miliardów euro to prawie 15 miliardów dolarów, czyli tyle, ile Rosja obiecała Ukrainie, gdy prezydentem był Wiktor Janukowycz. Ale docelowo oferta Zachodu będzie jeszcze większa, bo dojdzie pomoc między innymi Stanów Zjednoczonych i pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości do 20 miliardów euro.