Szczyt UE uwypukli rozbieżności
Szczyt Unii Europejskiej, który rozpoczyna
się w czwartek w Brukseli, zapewne uwypukli - zamiast redukować -
zasadnicze rozbieżności wśród obecnych i przyszłych państw
członkowskich w sprawie przyszłej konstytucji UE.
16.10.2003 | aktual.: 16.10.2003 08:41
W przeddzień narady przywódców 25 państw, w tym Polski, przewodniczące Unii Włochy zapowiedziały, że w czasie drugiej dyskusji na tym szczeblu o unijnej konstytucji nie zgłoszą jeszcze żadnych propozycji kompromisu.
Według dyplomatów unijnych, część rządu hiszpańskiego zaczyna się niepokoić, że Włochy niczego nie proponują mimo odrzucenia przez Madryt - i Warszawę - systemu głosowania w Radzie UE, zaproponowanego przez Europejski Konwent Konstytucyjny.
W nowym systemie siła głosu państwa zależy ściślej od liczby ludności. Jest on mniej korzystny dla Hiszpanii i Polski niż system przyjęty w Nicei, który zgodnie z propozycją konwentu miałby obowiązywać tylko do 2009 roku.
Nowy system podoba się przede wszystkim największym państwom Unii, ale "mogą z nim żyć" również mniejsze kraje, jeśli wywalczą prawo do komisarza z prawem głosu. Konwent zaproponował, żeby w 2009 roku usprawnić Komisję Europejską, ograniczając liczbę jej pełnoprawnych członków do 15.
"Do grudnia jest jeszcze wiele nocy" - powiedział szef Komisji Europejskiej Romano Prodi, pytany, czy Włosi chcą zostawić wszystko na ostatnią noc targów o konstytucję, które chcieliby zakończyć na szczycie 12-13 grudnia. Premier Silvio Berlusconi nie wykluczył w środę, że zwoła dodatkowy szczyt w listopadzie.
Wymiana poglądów na te tematy będzie pierwszym punktem czwartkowego szczytu 25 obecnych i przyszłych państw UE. Rozpoczyna się on o godzinie 10.00 sesją konferencji międzyrządowej w sprawie konstytucji. Przywódcy będą kontynuować tę dyskusję przy obiedzie.
Dopiero o godzinie 16.00 rozpocznie się właściwy szczyt, poświęcony przede wszystkim programowi pobudzania wzrostu gospodarczego poprzez większe wsparcie inwestycji w infrastrukturę i nowe technologie oraz dalszą liberalizację na jednolitym rynku UE.
Drugim wielkim tematem będzie kontrola granic i imigracji, w tym pomysł tworzenia "Agencji Zarządzania Granicami". Byłaby ona zalążkiem wspólnej straży granicznej, wspierającej państwa członkowskie w kontroli granic zewnętrznych UE, w tym polskiej granicy wschodniej.
Włochy liczą, że agencja służyłaby bardziej równomiernemu dzieleniu się kosztami ochrony granic zewnętrznych. Współodpowiedzialności finansowej domaga się też Polska, odrzucając jednak pomysł wspólnej straży granicznej.