Szczyt G20. Putin przyniósł na oficjalny obiad własny kubek. Dlaczego?
Dlaczego Władimir Putin pił na szczycie G20 z własnego kubka? Takie pytanie zadają sobie wszyscy, którzy zobaczyli toast prezydenta Rosji z Donaldem Trumpem. Co ciekawe, wyjaśnienie zachowania Putina sięga 2014 roku.
29.06.2019 | aktual.: 29.06.2019 18:51
Podczas szczytu G20 w Osace odbył się oficjalny obiad z udziałem światowych przywódców. Uwagę zwrócił Władimir Putin, który w przeciwieństwie do reszty polityków, którzy chwycili za kieliszki z czerwonych winem, wolał wznieść toast kubkiem z godłem Federacji Rosyjskiej.
Pojawiły się spekulacje, że w ten sposób Putin chce uchronić się przed ewentualnym otruciem. Jednak strona rosyjska stanowczo zaprzecza tym plotkom. – Prezydent cały czas pije herbatę z tego termosu – stwierdził Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Rzeczywiście - rosyjski polityk nie rozstaje się z charakterystycznym kubkiem od 2014 roku. Już wtedy Pieskow tłumaczył nietypowe zachowanie Putina.
– Teraz prezydent Putin pije herbatę z takich specjalnych kubków-termosów nie tylko na konferencjach prasowych, ale też w swoim gabinecie i na naradach. Specjalnie zamówiono je dla głowy państwa. Na szczęście są bardzo wygodne. Wcześniej w trakcie konferencji prasowej trzeba było przynosić prezydentowi 5-6 razy herbatę w małych filiżankach. Teraz wystarczy tylko ze dwa razy – wyjaśniał wówczas Pieskow w rozmowie z tabloidem "Komsomolska Prawda".
Sprawę skomentował dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji, protokołu dyplomatycznego i ceremoniału państwowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl