Szczyrk. Gaz ulatniał się przez 20 minut. Robotnicy nie ostrzegli mieszkańców
Robotnicy wiedzieli, że przewiercili się przez rurę gazową. Nie zawiadomili jednak odpowiednich służb, ani nie ostrzegli mieszkańców. Po prostu opuścili teren budowy - wynika z najnowszych ustaleń.
19.12.2019 | aktual.: 19.12.2019 13:01
- Robotnicy wiedzieli, że ulatnia się gaz
- Nie zawiadomili służb ani mieszkańców
- Być może można było ocalić rodzinę Kaimów
Robotnicy przewiercili się przez rurę gazową. Mieli świadomość tego, co się stało. Powinni wtedy natychmiast zawiadomić służby i ostrzec mieszkańców przez zagrożeniem, ale nic nie zrobili i opuścili plac budowy. Gaz ulatniał się przez 20 minut - dowiedział się "Fakt".
Polska Spółka Gazownictwa sama zauważyła gwałtowny wzrost ciśnienia gazu w tym miejscu i wysłała tam pogotowie gazowe. Niestety, było już za późno.
W środę Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej poinformowała, że w sprawie zatrzymano trzy osoby. To Roman D. - prezes firmy budowlanej, która zleciła przewiert pod ul. Leszczynową, gdzie doszło do tragedii, oraz pracownicy firmy specjalizującej się w podziemnych przewiertach, którzy to zlecenie wykonywali, Marcin S. i Józef D.
Do wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Szczyrku doszło 4 grudnia. Eksplozja spowodowała pożar i zawalenie się trzykondygnacyjnego domu. Zginęło 8 osób, w tym czworo dzieci.
W czwartek odbędzie się pogrzeb ośmiu ofiar wybuchu w Szczyrku. Spoczną w dwóch grobach obok siebie.
Źródło: "Fakt"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl