PolskaSzczypińska: strajk pielęgniarek jest wykorzystywany przez opozycję

Szczypińska: strajk pielęgniarek jest wykorzystywany przez opozycję

(RadioZet)

Szczypińska: strajk pielęgniarek jest wykorzystywany przez opozycję
Źródło zdjęć: © RadioZet

22.06.2007 | aktual.: 22.06.2007 11:02

: A gościem Radia ZET jest Jolanta Szczypińska Prawo i Sprawiedliwość, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Miała być z nami pani Dorota Gardias, która jest w kancelarii premiera od czterech dni, ale nie mamy z nią kontaktu, jest Krystyna Ciemniak, szefowa Związku Pielęgniarek i Położonych, witam. : Witam panią. : Pani poseł, przede wszystkim zaczniemy od tego mówiła pani, że pielęgniarki chcą opuścić kancelarię premiera tylko są sterowane z zewnątrz. : To pytanie do mnie, tak? : Tak. : Ja mówię o pewnych, no niepokojących takich informacjach, nie mówię, że są sterowane z zewnątrz. Ja mówię tylko o tym, że pielęgniarki, które w tej chwili okupują kancelarię premiera, no są zdeterminowane do tego, natomiast obowiązuje ich uchwała Zarządu Głównego Pielęgniarek i Położonych, i one po prostu realizują te zadanie, które nałożył ten ogólnopolski związek zawodowy pielęgniarek i położonych. : No tak, ale powiedziała pani też, że wie pani, że one chcą wyjść. : To znaczy, oczywiście, że one nie mogą
wyjść dopóki nie ma odpowiednich zaleceń, czy poleceń czy zgody Zarządu Głównego. I to jest oczywiste. : No tak, ale powiedziała pani, że według pani wiedzy chcą wyjść. : To znaczy ja powiedziałam ściśle, pani redaktor, ja powiedziałam, że to byłoby możliwe, ich wyjście byłoby możliwe wtedy tylko, gdyby była taka zgoda Zarządu Głównego Pielęgniarek i Położonych, bo taki jest podobny statut, ja tego statutu nie znam, ale tak mnie poinformowała pani Dorota Gardias. : Pani Krystyna Ciemniak – czy to pani każe siedzieć koleżankom w kancelarii premiera i okupować kancelarię premiera? : Proszę państwa, pani poseł, no zmienia pani zdanie za zdaniem, jak chorągiewka na wietrze. A wydawało nam się, słyszałam pani przekazy kiedyś tam kiedyś, że pani jest tak strasznie za pielęgniarkami, położnymi. Ja domniemam, że pani się myli. Oczywiście, że obowiązują odpowiednie uchwały. Ale wiemy, po co tam moje koleżanki poszły. Poszły po to, aby rozmawiać z panem premierem. I generalnie od tego zacznijmy, że dotąd dopóki te 250
tysięcy pielęgniarek patrzących codziennie w okienko telewizora nie usłyszą, że ten premier, ten nasz wyczekiwany premier, nie zechce z nimi rozmawiać to żadna z tych pań, dotąd dopóki będą miały siły nie wyjdzie. Nie rozmawiajmy o tym, czy jest to uchwała Zarządu Krajowego, czy nie jest. Oczywiście ja się dzisiaj skontaktowałam z panią Dorotą Gardias, bo miałam na moment taką możliwość i oczywiście Dorota zapytała mnie, co byś zrobiła na moim miejscu – ja bym siedziała dotąd, bo wyjście każde, jakiekolwiek wyjście zniweczy cały nasz wysiłek. : Pani poseł? : Ja tylko chciałam powiedzieć, że nie ma sprzeczności w tym, co powiedziałam. : Dobrze, ale pani poseł mam pytanie, jeżeli pielęgniarki nie wyjdą, czy rząd będzie rozmawiał z pielęgniarkami? : Ja zaraz odpowiem pani redaktor, tylko muszę sprostować tę wypowiedź, bo pani mi zarzuciła brak prawdy w tym, co mówię, ja chciałam tylko sprostować tę informację, że nie ma sprzeczności w tym, co powiedziałam. Oczywiście, że pani przewodnicząca Dorota Gardias no
realizuje postulaty Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położonych i dlatego oczywiście tam jest. Natomiast musi się konsultować i takie jest jej zadanie również, jak rozumiem, panią Ciemniak i koleżankami. : Pani poseł, czy rząd będzie rozmawiał z pielęgniarkami dopóty, dopóki panie, które są w kancelarii nie odpuszczą? : Z ostatniego komunikatu, bo ja wczoraj też byłam chyba tam do godziny drugiej w nocy, był taki komunikat, że dzisiaj o godzinie 12 ma się odbyć spotkanie pana premiera z pielęgniarkami i z położonymi, tak z tym związkiem. Natomiast wczoraj do godzin, no późnych nocnych, cały czas czekaliśmy na decyzje. : Przepraszam, tylko chciałam się dowiedzieć, czy rozmowy będą pomimo tego, że panie okupują, tak? : To znaczy najlepiej by było oczywiście, gdyby panie zaprzestały tej okupacji, to nie ulega żadnej wątpliwości. Negocjowała w tym komisja trójstronna i wczoraj zresztą chcieliśmy nawet doprowadzić do tego typu rozmów, pan premier był, oczekiwał na takie spotkanie, namawialiśmy również tutaj
komisję trójstronną żeby negocjowała, żeby przekonać koleżanki, które w tej chwili są w tej kancelarii premiera, żeby wraz właśnie między innymi z panią Ciemniak zgodziły się, chciały się naradzić najpierw, tak, taka była decyzja pani Doroty Gardias. : Dobrze, ale pani poseł, czy to jest tak trudno, żeby pan premier przyszedł do pielęgniarek, które okupują i z nimi porozmawiał tam, czy to jest taki problem? : Wie pani to jest, być może to nie jest problem, natomiast to jest sytuacja może też i mało komfortowa, ponieważ tak jak powiedziałam – no jest to nielegalne przebywanie i okupywanie budynku administracji publicznej. : Czy według pani... : I w tym momencie jakby, chcę przypomnieć tylko, że deklaracje rządu i deklaracje premiera cały czas idą w tym kierunku, że chce się spotkać z pielęgniarkami i taką deklarację podtrzymuje. : Dlaczego pani powtarza ciągle, że to jest manipulacja, że pielęgniarki są wykorzystywane cynicznie, że są wykorzystane politycznie, tak jakby pielęgniarki nie miały swojego rozumu.
: Nie, pielęgniarki oczywiście mają swoją wiedzę i mają większy rozum niż, czy są może bardziej świadome niż ktokolwiek. Natomiast w mojej ocenie, obserwując to, co się dzieje wkoło, jestem przekonana o tym, że niestety, ale ten słuszny strajk, bo to jest słuszny strajk, to nie ulega żadnej wątpliwości o wynagrodzenie, tutaj mówimy o postulatach niestety jest wykorzystywany przez opozycję, zresztą też temu nie zaprzeczają same pielęgniarki. : Mówi pani tak jak, a zgadza się pani z o. Rydzykiem, który mówi, że ktoś kieruje, steruje pielęgniarkami? : Ja nie mówię o tym, ja nie słyszałam tej wypowiedzi ojca Rydzyka to jest raz. Ja tylko chcę powiedzieć jedną rzecz, że z analizy sytuacji politycznej, która w tej chwili jest... : To przeczytam: „Sprawa tych strajków, wszystko to jest celowo zapalane, podpalane w różnych miejscach, z różnych racji” – celowo. : Tak, bo jeżeli, nie bo jeżeli w tej chwili się zanalizuje kontekst wydarzeń politycznych, który w tej chwili się dzieje, przypomnę tutaj po raz już któryś
wypowiedź pani poseł Ewy Kopacz z Platformy Obywatelskiej, praktycznie w przeddzień naszych negocjacji w Unii Europejskiej, która nawoływała do wotum : Ale co mają strajki pielęgniarek pani poseł do Unii Europejskiej, naprawdę Bruksela jest trochę daleko od Alej Ujazdowskich. : Ale wie pani, to nie chodzi o to. : Teraz pani Krystyna Ciemniak. : Tak, słucham. : Chciałam się dowiedzieć, co pani na to, co mówi premier i posłowie PiS, że strajki są manipulowane przez polityków? : Wykorzystywane. : Proszę państwa, pani redaktor, pani poseł, przestańcie opowiadać herezje, bo zakrawa to na wariactwo. Tak jak pani mówi, czasem pani w porywach pani poseł mówi to, co pani myśli tak naprawdę. My nie jesteśmy Marusie, ani Osziny, my mamy swój rozum, my umiemy walczyć o swoje prawa. Jeżeli przez cały rok państwo manipulowaliście nami, to wy manipulowaliście nie dając nam żadnej, żadnej nadziei na to, że jakikolwiek postulat będzie rozwiązany w najbliższym czasie, to państwo nami manipulujecie. : I na koniec mam takie
pytanie, bo musimy już kończyć, do pani poseł, czy pani przeprasza za wypowiedź swojego kolegi sekretarza PiS, który powiedział, że pielęgniarki same się poturbowały. : Ja nie będę przepraszała za tę wypowiedź, ja myślę, że tutaj pan, mój kolega na ten temat się wypowie. : A pani nie uważa, że to jest wypowiedź obraźliwa. : To znaczy powiem tak w kontekście tutaj, ja słuchałam tej wypowiedzi, był zarzut, że policja poturbowała, pobiła czy zrobiła krzywdę pielęgniarkom i z wczorajszych nawet wypowiedzi i wyjaśnień pana Kaczmarka, który szczegółowo mówił, jak wyglądała ta... : Czyli zgadza się pani z tą wypowiedzią. : Ja chcę tylko powiedzieć pani redaktor, albo mi pani pozwoli powiedzieć, albo po prostu ja nie mam sensu tutaj przychodzić, bo ja nie mogę nawet odpowiedzieć na zarzuty pani Ciemniak. : Ale ja mam ograniczony czas, a pani nie odpowiada konkretnie. : Wie pani, ja chcę tylko powiedzieć, że nie jest prawdą, że policja poturbowała, czy zrobiła krzywdę pielęgniarkom, nie jest prawdą to, co się
zarzuca, że była agresywna, brutalna, to co również media cały czas podejmują. Wczoraj wyraźnie pan prokurator, były prokurator a teraz szef MSW mówił, jak wyglądała ta akcja i wyjaśniał również pielęgniarkom. : Nie musiał im wyjaśniać, bo one tam były, więc nie musiał im wyjaśniać. : Ale wyjaśniał również wszystkim w koło, którzy również nie mieli takiej wiedzy, bo mieli tylko wiedzę... : Czyli rozumiem, że zgadza się pani z sekretarzem Joachimem Brudzińskim, że same się poturbowały. : Tak, nie ja nie mówię, że same tylko w wyniku tych wydarzeń, czyli tej akcji policyjnej zawsze jest tak, że istnieje możliwość, że niestety może dojść do tego typu sytuacji. : Rozumiem, dziękuję bardzo to była rozmowa z gośćmi Radia ZET, Jolanta Szczypińska i Krystyna Ciemniak.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
podwyżkiprotestpielęgniarki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)