Szczygło: tarcza antyrakietowa zapewni przede wszystkim ochronę USA
System obrony antyrakietowej ma zapewnić przede wszystkim ochronę terytorium Stanów Zjednoczonych, ale instalacja rakiet na terytorium Polski podniesie również bezpieczeństwo naszego kraju - powiedział minister obrony narodowej Aleksander Szczygło.
23.03.2007 | aktual.: 23.03.2007 20:16
Założenia systemu obrony antyrakietowej są tego rodzaju, że w przypadku instalacji - ewentualnej - która miałaby być zamontowana w Polsce, chodzi przede wszystkim o niedopuszczenie do ataku na obszar Stanów Zjednoczonych - powiedział w TVN 24 szef MON.
Jego zdaniem, bezpieczeństwo USA i Polski, wynikające z obecności na terenie naszego kraju tarczy antyrakietowej, to sprawy połączone ze sobą.
Szczygło dodał też, że tarcza antyrakietowa jest częścią "bilateralnych stosunków" polsko-amerykańskich, które są "fundamentem" polskiej polityki zagranicznej.
W Europie każdy może mieć wątpliwości i każdy może je zgłaszać. Ale decyzje w tej sprawie (tarczy antyrakietowej) podejmie rząd Polski - podkreślił Szczygło.
Dodał, że NATO jest w trakcie opracowywania własnego systemu antyrakietowego, ale "to na razie są założenia, początkowe prace".
Zdaniem ministra obrony, USA od kilku lat przekazują rządowi rosyjskiemu informacje o planach budowy na terytorium Polski systemu obrony antyrakietowej, który nie zagraża bezpieczeństwu Rosji.
Szczygło powiedział również, że "chwali sobie" współpracę z szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antonim Macierewiczem i nie zamierza z niej rezygnować. W ten sposób odniósł się do krytycznych wypowiedzi dotyczących współpracy z Macierewiczem b. ministra obrony Radosława Sikorskiego. B. minister w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że główną przyczyną jego odejścia był konflikt z szefem kontrwywiadu wojskowego. Sikorski ujawnił, że bezskutecznie próbował przekonać premiera do odwołania Macierewicza.
Pod koniec stycznia USA zaproponowały polskim władzom lokalizację części tzw. tarczy antyrakietowej. Umieszczona w Polsce baza rakiet przechwytujących miałaby przeciwdziałać rakietom balistycznym, wystrzelonym z Bliskiego lub Dalekiego Wschodu w kierunku Stanów Zjednoczonych. Baza radarowa miałaby być ulokowana w Czechach.