Szczepionka na COVID-19. Nieoficjalnie: kontrola na WUM zakończy się karą finansową
Afera szczepionkowa w Polsce wybuchła przed sylwestrem, kiedy to studenci WUM przekazali, że na uczelni szczepieni na COVID-19 są aktorzy. W tej sprawie minister zdrowia, Adam Niedzielski, zlecił dochodzenie rządowe. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na uczelnię nałożono karę pieniężną.
Jak przekazał nieoficjalnie reporter radia RMF FM, "kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zakończy się karą pieniężną". Według kontrolerów z NFZ zakres nieprawidłowości jest większy niż wcześniej twierdziła komisja WUM.
Afera na WUM-ie. Szczepionkę na COVID-19 przyjęli aktorzy
Kontrolerzy z NFZ weszli na Warszawski Uniwersytet Medyczny po tym, jak przed sylwestrem okazało się, że aktorzy zaszczepili się przeciwko COVID-19 poza kolejnością. Urzędnicy kontrolę rozpoczęli w poniedziałek. Sprawdzili oni m.in. dokumentację, rejestrację szczepień oraz rozmawiali z kierownictwem uczelni.
Jak przekazała w poniedziałek po południu nieoficjalnie Wirtualna Polska, kontrola już pierwszego dnia wykazała nieprawidłowości. - Okazało się, że część osób nienależąca do grupy zero została wskazana przez WUM jako personel niemedyczny szpitala do rejestracji w Centrum e-Zdrowia już 28 grudnia. Tego samego dnia do CEZ została przekazana lista, a pierwsze szczepienia celebrytów miały miejsce 29 grudnia ok. godziny 12 - przekazał informator WP.
Narodowy Program Szczepień przyjęty przez rząd zakłada, że w tzw. etapie zero jako pierwsi zaszczepieni przeciwko COVID-19 mieli być pracownicy służby zdrowia, domów opieki społecznej i miejskich ośrodków pomocy społecznej, a także personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych.