Szczepionka na COVID-19 AstraZeneca. Norwegia i Islandia wstrzymują szczepienia tym środkiem
W ostatnich dniach głośno jest o szczepionce na COVID-19 AstraZeneca. Islandia i Norwegia podjęły decyzję o wstrzymaniu szczepień przeciwko koronawirusowi tym preparatem. W czwartek władze Danii przekazały, że podejrzewają, że ten specyfik może wywoływać zakrzepy krwi.
11.03.2021 20:23
Szczepionki na COVID-19 AstraZeneca zostały wstrzymane w kolejnych krajach. Na ten krok zdecydowały się władze Norwegii oraz Islandii.
Szczepionki na COVID-19 od AstraZeneca wstrzymane w Norwegii i Islandii
"Wstrzymujemy szczepienia preparatem AstraZeneca, ponieważ chcemy przyjrzeć się bliżej jego skutkom ubocznym. Jest to zgodne z zasadą ostrożności" - przekazał Geir Bukholm, dyrektor ds. kontroli zakażeń w norweskim Instytucie Zdrowia Publicznego (FHI).
Dodał także, że w tej sprawie niezależne dochodzenie od Europejskiej Agencji Leków rozpoczęła również Norweska Agencja Leków.
Po Danii i Norwegii również szczepienia preparatem na COVID-19 AstraZeneca wstrzymała Islandia.
To niejedyne kraje, które podjęły taką decyzję. Szczepionki na COVID-19 firmy AstraZeneca aktualnie nie są podawane także w: Austrii, Estonii, Łotwie oraz Litwie i Luksemburgu.
W czwartek na wstrzymanie serii preparatu od AstraZeneca zdecydowały się także Włochy. Chodzi o partię o numerze ABV2856.
W całej Europie są tysiące fiolek tej serii. Ta decyzja została podjęta po tym, jak po zaszczepieniu preparatem z tej partii zmarł 43-letni żołnierz.
Sabrina Gambino z prokuratury w Siracusa na Sycylii przekazała, że służby nie chcą wywoływać alarmu, a ich decyzja została podyktowana troską o ochronę zdrowia publicznego.
Szczepionki na COVID-19 AstraZeneca wstrzymane w kilku krajach
Po informacji, że Dania wstrzymuje szczepienia na COVID-19 AstraZeneca o komentarz w tej sprawie redakcja Wirtualnej Polski zwróciła się do dr. Tomasza Dzieciątkowskiego, specjalisty mikrobiologii, pracownika Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Ekspert przekazał, że informacje o ewentualnych skutkach ubocznych są doniesieniami. Aby to potwierdzić, konieczne jest przeprowadzenie badań.
- Zaobserwowano tylko związek czasowy, a to wymaga potwierdzenia. Decyzja o zawieszeniu nie oznacza tego, że taki związek faktycznie istnieje, trzeba go ustalić - przekazał specjalista w rozmowie z WP.
- Może zależy to od partii, może to być koincydencja. To, że jakieś zjawisko następuje po czymś, nie oznacza, że następuje wskutek czegoś - dodał dr Dzieciątkowski i podkreślił, że w Polsce nie odnotowano takich skutków ubocznych.
AstraZeneca wydała komunikat
W tej sprawie oświadczenie wystosował koncern AstraZeneca. Firma zapewniła, że bezpieczeństwo osób przyjmujących leki od AstraZeneca jest "najwyższym priorytetem" i tak też było w przypadku preparatu na COVID-19.
W komunikacie przekazano również, że bezpieczeństwo szczepionek zostało dogłębnie zbadane w trakcie badań klinicznych.