Szczepienia trzecią dawką. Rząd może mieć problem z przekonaniem Polaków?
Prezes Agencji Rządowych Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski zapewnia, że Polska jest przygotowana na szczepienie trzecią dawką. Równocześnie przyznaje, że największym zagrożeniem w realizacji uzupełniającego szczepienia, może być podejście Polaków do kolejnego szczepienia. – Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze – mówi WP Kuczmierowski.
19.10.2021 18:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nieoficjalnie, decyzja w sprawie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 dla pełnoletnich osób ma być ogłoszona jeszcze w tym tygodniu. Mówił o tym w piątkowym programie Wirtualnej Polski minister zdrowia Adam Niedzielski.
Z kolei we wtorek, głos w tej sprawie zabrała Rada Medyczna, doradzająca premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w sprawach dotyczących pandemii COVID-19. Zdaniem ekspertów, osoby pełnoletnie powinny przyjąć trzecią, tzw. przypominającą dawkę szczepionki, ale nie wcześniej niż pół roku po zakończeniu szczepień podstawowych.
Dla kogo trzecie dawka?
Przypomnijmy, teraz dawka przypominająca podawana jest osobom zaszczepionym, które ukończyły podstawowy schemat szczepienia przeciwko Covid-19. Mogą ją otrzymać osoby, które ukończyły 50. rok życia i pracownicy ochrony zdrowia mający bezpośredni kontakt z pacjentem. Uprawnieni do przyjęcia szczepienia dawki przypominającej są również uczniowie szkół i studenci uczelni, którzy podczas praktycznych zajęć dydaktycznych mają bezpośredni kontakt z pacjentem.
Przypominającą dawkę należy podać nie wcześniej niż sześć miesięcy od ukończenia pełnego schematu szczepienia przeciw Covid-19. Wcześniej, bo już po 28 dniach mogą ją otrzymać osoby z niską odpornością np. w trakcie leczenia przeciwnowotworowego, czy po przeszczepach narządów.
Szczepionek wystarczy dla wszystkich?
Pytany o obecne zasoby szczepionek przeciw COVID-19, które są w Polsce prezes RARS Kuczmierowski zapewnia Wirtualną Polskę, że szczepionek mamy wystarczającą ilość.
- Szczepionek mamy sporo. Chętne osoby będą mogły się zaszczepić trzecią dawką, zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej i producentów. Mamy 21 milionów szczepionek w magazynie. Prowadzimy równolegle postępowania odsprzedażowe na 6 milionów. Zostaje nam 15 milionów dawek. Jednak gdyby była potrzeba, wszystkie nasze postępowanie możemy wstrzymać. Dopóki nie mamy podpisanych umów i nie jest rozpoczęta wysyłka, możemy te 6 milionów dawek zatrzymać na szczepienia – mówi Wirtualnej Polsce prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski.
Szczepionki na sprzedaż?
Według danych z początku września polski rząd sprzedał ok. 5 mln preparatów. Do Australii powędrowało 1 mln dawek, do Hiszpanii – 2,4 mln, Portugalii – 600 tys., do Norwegii wysłano 1 mln dawek Moderny. Milion podarowaliśmy Wietnamowi (kolejne 3 mln mieliśmy już odsprzedać), a część trafiła do Uzbekistanu, m.in. w zamian za zgodę na lądowanie samolotów ewakuujących z Afganistanu.
Do kogo ma trafić obecne 6 milionów dawek z Polski? Rządowa agencja nie chce na razie ujawniać szczegółów, bowiem nie sformalizowano jeszcze umów. - Te 6 milionów szczepionek do odstąpienia zostało zaproponowane szerokiej grupie państw - kontakty tutaj prowadzi MSZ. Część z nich miałaby być przekazana w formie darowizny, część odsprzedana. Obecnie czekamy na akceptację przez producentów dokumentów dla grupy ok. 11 państw. Do tej pory w pierwszej kolejności wspieraliśmy państwa najbliżej położone granic naszego kraju. W drugiej kolejności to są państwa, z którymi współpracujemy od lat, prowadzimy interesy – mówi nam Kuczmierowski.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, w ostatnim czasie polski rząd rozmawiał z wietnamskimi władzami o sprzedaży ok. miliona dawek Pfizera. Wszystko było praktycznie dopięte na ostatni guzik, po czym nasz kontrahent się nagle wycofał. Później okazało się, że Wietnamczycy dostali od Pfizera lepszą ofertę, ale w ramach badań klinicznych. Wrócili jednak do naszej oferty, bo dostawa z koncernu miałaby miejsce najwcześniej w IV kwartale br. A kolejne dostawy Pfizer planował dostarczyć do Wietnamu dopiero w 2022 roku.
Szczepionek starczy dla wszystkich
Jak ujawnia Michał Kuczmierowski, Polska – oprócz obecnego stanu na magazynie – ma bezpieczny bufor i plan zakupów w postaci dostaw po 3,5 mln dawek Moderny i Pfizera czyli 7 mln dawek mRNA do końca roku.
- Z kolei od końca roku rozpoczną się dostawy Pfizera na kolejne trzy lata w łącznej liczbie 70 milionów dawek. Pierwszej dostawy spodziewamy się prawdopodobnie w grudniu. Jeszcze weryfikujemy z ministerstwem zdrowia harmonogram i urzędem rejestracji leków. Chcemy przygotować odpowiednie zaplecze magazynowe, które umożliwi nam bezpieczne przechowywanie niezbędnych szczepionek – ujawnia Kuczmierowski.
Według rządowych danych, do tej pory do Polski dostarczono 67,4 mln preparatów. Liczba dawek dostarczonych do punktów to 40,6 mln szczepionek, z tego zutylizowano ponad 503 tysiące.
W pełni zaszczepionych Polaków jest obecnie 19,7 mln pacjentów. Trzecią dawką już ponad 620 tysięcy. Ale dzienna liczba szczepień w ostatnim czasie zwalnia, a według danych z resortu zdrowia wynosi niewiele ponad 4 tysiące.
Czytaj również: Mateusz Morawiecki w PE. Ostra debata po wyroku TK
Pytany przez nas o obawy w związku ze słabnącym zainteresowaniem szczepieniami prezes RARS Michał Kuczmierowski przyznaje wprost: - Widzimy różne zagrożenia, które regularnie omawiamy między innymi na sztabach szczepionkowych, ale też są one przedmiotem dyskusji w Radzie Medycznej przy Premierze, czy na poziomie Ministerstwa Zdrowia. Widzimy, że liczba chętnych na szczepienia wyhamowała. Mimo, że obecne dane pokazują, że aż 99 proc. hospitalizowanych osób to osoby niezaszczepione. Szkoda, że wiele osób sobie wmawia, że ewentualne zakażenie ich nie dotknie. My musimy być przygotowani na różne scenariusze – na ten, że szturmem ruszymy do punktów szczepień, jak i na ten, że Polacy nie będą chcieli się szczepić. – mówi WP Michał Kuczmierowski.