Szczepienia nauczycieli i wykładowców. Była szefowa MEN Anna Zalewska krytycznie o decyzji rządu
Pracownicy niepedagogiczni w systemie edukacji wypadli z rządowego rozporządzenia dotyczącego szczepień. Zaniepokojona jest nie tylko opozycja. Wobec decyzji rządu krytyczny stosunek ma europosłanka PiS, była minister edukacji narodowej Anna Zalewska: - Nie rozumiem tego - powiedziała dziennikarzowi WP była szefowa MEN i zaapelowała do ministra Przemysława Czarnka o interwencję.
Była minister edukacji zaznacza, że nauczyciele w Polsce powinni byli zostać zaszczepieni wcześniej. Jej zdaniem w obecnym, szybszym trybie nie powinno się jednak szczepić wykładowców - przede wszystkim młodych, którzy prowadzą zajęcia zdalnie. Zwłaszcza że - co zaznaczyła w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski sama Zalewska - uczelnie mają pracować zdalnie do jesieni.
- Gdybym mogła ułożyć kolejność szczepień, to nauczyciele i pracownicy niepedagogiczni w systemie edukacji powinni być szczepieni szybciej niż wykładowcy - przyznała była szefowa MEN.
- Proszę zauważyć, że mówimy tu o bardzo dużej liczbie nauczycieli w systemie edukacji, który jest w tej chwili najwrażliwszy i najbardziej konieczny do otwarcia. Jeśli chodzi o szczepienia wykładowców: jest to o tyle zaskakujące, że większość uczelni ogłosiła już, że do wakacji będzie pracować zdalnie - podkreśliła europosłanka PiS.
Anna Zalewska zwraca uwagę na jeszcze jedną kluczową sprawę: - Ubolewam nad tym i nie potrafię tego zrozumieć: dlaczego z rządowego rozporządzenia wypadli pracownicy niepedagogiczni? Nie rozumiem, dlaczego to się wydarzyło. Przecież ktoś, kto zna system, powinien doskonale wiedzieć, że z panią sekretarką, z panią woźną czy z panią ze stołówki dziecko ma częstszy kontakt niż z niektórymi nauczycielami! Jeśli system edukacji ma bezpiecznie ruszyć, w grupie szczepionych nauczycieli powinni być pracownicy niepedagogiczni - mówiła była szefowa MEN, z zawodu nauczycielka.
Szczepienie nauczycieli. "Problem ponadpolityczny"
- Kto jest za to odpowiedzialny? - pytam byłą minister edukacji. - Nie mnie wskazywać, ale mamy cały zespół podejmujący decyzję. Mamy pana premiera, mamy ministra zdrowia, mamy pełnomocnika ds. szczepień, mamy medyków współpracujących z rządem - wylicza Zalewska.
I apeluje: - Minister edukacji i nauki [Przemysław Czarnek – przyp. red.] powinien jak najszybciej, w trybie pilnym, zainicjować dyskusję na ten temat. Bo naprawdę rodzice, uczniowie, nauczyciele chcą jak najszybciej wrócić do szkół.
Jak dodaje była szefowa MEN w rządzie premier Beaty Szydło: - Dopiero gdy zostaną zaszczepieni pracownicy dwóch najważniejszych systemów: służby zdrowia i edukacji, wtedy będziemy mogli mówić o pierwszym oddechu.
- Musimy na ten problem spojrzeć ponadpolitycznie i ponadpersonalnie - mówi Zalewska.
Szczepienie pracowników oświaty. Zmiany w rozporządzeniu
Przypomnijmy: we wtorek Ministerstwo Edukacji i Nauki podało, że zaszczepionych przeciw COVID-19 zostało łącznie ponad 470 tys. nauczycieli oświaty i nauczycieli akademickich.
Resort przypomina, że rejestracja na szczepienia nauczycieli przeprowadzona była w trzech turach - w lutym i na początku marca. Objęła nauczycieli pracujących w oświacie, nauczycieli akademickich i osoby do 69. roku życia prowadzące zajęcia ze studentami na uczelniach.
Ale politycy opozycji - a wraz z nimi była szefowa MEN w rządzie PiS - pytają, dlaczego obecnie na liście uprawnionych do szczepień nie ma pracowników administracji i obsługi szkół i placówek oświatowych.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy przypomniała, że grupa ta została przecież dołączona 22 lutego do pierwszej grupy szczepień. - Środowisko oświatowe przyjęło tę informację z dużą ulgą, ucieszyło się, że ich apele zostały wysłuchane. Dyrektorzy szkół rozpoczęli zbieranie danych pracowników niepedagogicznych: woźnych, kucharek, pracowników administracji, tworzenie list do szczepień i próbę rejestracji tych pracowników na szczepienia. Ale 26 lutego Rada Ministrów uchyliła fragment przepisu dotyczący pracowników niepedagogicznych - powiedziała posłanka i członkini sejmowej komisji edukacji.
Jak wyjaśniają to przedstawiciele resortu edukacji i nauki? - Rada Medyczna wyraźnie rekomenduje, żeby w pierwszej kolejności skupić się na szczepieniu osób starszych i na tym teraz koncentrujemy nasze działania. Został ogłoszony program szczepień dla osób do 65. roku życia i całe siły będziemy koncentrować na tym procesie plus na osobach z chorobami przewlekłymi wskazanymi w rozporządzeniu - tłumaczyła podsekretarz stanu w MEiN Anna Goławska.
Zapytaliśmy ministerstwo, czy jest planowane rozszerzenie - a w zasadzie przywrócenie - pracowników niepedagogicznych w szkołach na listę szczepień w systemie edukacji. Na odpowiedź czekamy.