Trwa ładowanie...
d2gfpkt
Szczepienia na COVID. Spotkanie w KPRM bez Szymona Hołowni. Radosław Fogiel wyjaśnia

Szczepienia na COVID. Spotkanie w KPRM bez Szymona Hołowni. Radosław Fogiel wyjaśnia

Pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego zaprosił na wtorek do KPRM przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych na "dyskusję merytoryczną ws. programu szczepień". Zaproszenia nie otrzymała Polska 2050. "Dlaczego odmawia się Polsce 2050 udziału w tym spotkaniu? Czego się boicie? Wiedzy naszych ekspertów?" - zapytał na Twitterze lider ugrupowania Szymon Hołownia. Sprawę komentował w programie "Tłit" zastępca szefa rzecznika PiS Radosław Fogiel. - W tego typu formatach mówimy zazwyczaj o parlamentarnych siłach politycznych. Wiem, że Szymon Hołownia ma dwie panie poseł w tym momencie, ale nie ma nawet klubu - tłumaczył. - Niczego się nie boimy. Zakłada pan, że Szymon Hołownia dysponuje jakąś unikalną wiedzą ekspercką. Nie neguję tego, ale też nie jestem co do tego w 100 proc. przekonany. Jeśli będą rozmowy na poziomie eksperckim, a nie przedstawicieli klubów parlamentarnych, to z pewnością również eksperci Szymona Hołowni zostaną zaproszeni - zapewnił Fogiel.

Dlaczego nie wszystkie najważniejsRozwiń

Transkrypcja:

Dlaczego nie wszystkie najważniejsze siły polityczne, choć o wszystkich najważniejszych siłach politycznych mówił minister Dworczyk, że właśnie te wszystkie siły polityczne zostaną zaproszone, jednak nie wszystkie zostały zaproszone. Szymon Hołownia, trzecia partia, jeśli chodzi o sondaże, na przykład sondaż IBRiS dla Wirtualnej Polski, nie został zaproszony. Mówimy zazwyczaj w tego typu formatach o parlamentarnych siłach politycznych. Wiem, że Szymon Hołownia ma dwie panie poseł w tym momencie, no ale nie ma nawet klubu... Ale co z tego, jego eksperci, jego zaplecze ma przede wszystkim wiedzę, prawda, panie pośle. Chodzi głównie o to, żebyśmy wszyscy wiedzieli jak najwięcej i jak ta pandemia wygląda, jak należy szczepić, jak należy z tą pandemią wygrać. Szymon Hołownia pisze na Twitterze: "Dlaczego odmawia się mojemu stowarzyszeniu udziału w tym spotkaniu? Czego się boicie?" pyta was, jak rozumiem, "wiedzy naszych ekspertów?". Niczego się nie boimy, ale zakłada pan redaktor od razu, że Szymon Hołownia dysponuje jakąś unikalną wiedzę ekspercką. Szymon Hołownia zakłada, że dysponuje wiedzą ekspertów, którzy dla niego pracują, tak się domyślam. Być może, nie neguję tego, ale nie jestem też co do tego w stu procentach przekonany. Myślę, że jeżeli będą rozmowy na poziomie eksperckim, a nie przedstawicieli klubów parlamentarnych, to z pewnością również eksperci Szymona Hołowni zostaną zaproszeni. Ten format jest jasno określony - przedstawiciele parlamentarnych klubów poselskich. Wielokrotnie te spotkania w takim formacie się w czasie pandemii odbywały. Do czego, panie pośle, to spotkanie dzisiejsze ma tak naprawdę doprowadzić, jaki jest jego cel? Cele są dwa. Po pierwsze przedstawić naszym partnerom po stronie opozycji to, jak dzisiaj wygląda sytuacja, jak przebiega program szczepień, rozwiać ewentualne wątpliwości czy niejasności, bo jednak chcę wierzyć, że wiele wypowiedzi, które padają w przestrzeni publicznej, wynika z niewiedzy czy niepełnej wiedzy, a nie z braku dobrej woli. I wysłuchać racjonalnych, merytorycznych propozycji ze strony opozycji. Bo sytuacja jest taka, my jesteśmy otwarci na krytykę, jesteśmy otwarci na dostosowywanie programu szczepień do bieżących wymagań. Chodzi tylko o to, żeby rzeczywiście rozmawiać konkretnie i o faktach, a nie wyszukiwać jakikolwiek tematy, które wrzuca się do debaty publicznej po to, żeby politycznie zabłysnąć. Przykład z ostatnich dni lub tygodni - nagle jak mantrę wszyscy politycy opozycji zaczęli powtarzać krytykę Agencji Rezerw Materiałowych, dlaczego tam trzymane jest 50% szczepionek. No trzymane jest po to, żeby ci, którzy dostali pierwszą dawkę, mieli gwarancję zaszczepienia po raz drugi, bo tego wymaga producent. No słyszeliśmy, że "po co, po co, przecież trzeba szczepić jak najwięcej", no po czym się nagle okazało, że Pfizer, producent szczepionki ograniczył dostawy. Gdyby nie chłodna decyzja w Narodowym Programie Szczepień, że zostawiamy te 50%, nagle by się okazało, że te osoby, które zaszczepiły się w pierwszej kolejności, mogłyby zostać bez drugiej dawki szczepionki. Więc nie chodzi o to, żeby wymyślać jakiekolwiek argumenty wyłącznie w celu zabłyśnięcia w debacie publicznej, ale jeżeli są argumenty racjonalne, rzeczywiście poparte konkretnymi przykładami czy konkretne problemy są zgłaszane przez opozycję - z przyjemnością o tym będziemy rozmawiać, bo to jest sprawa nas wszystkich. Tu nie chodzi o to, żeby udowadniać sobie, że ktoś wie lepiej, tylko o to, żeby ten program szczepienia szedł jak najsprawniej.
d2gfpkt
d2gfpkt
Więcej tematów