PolskaSzczecinianie demonstrują solidarność z Tybetem

Szczecinianie demonstrują solidarność z Tybetem

Ok. 300 szczecinian zamanifestowało swoją solidarność z Tybetem. Na szczecińskich Jasnych Błoniach zapłonęły pomarańczowe znicze, a z owoców pomarańczy ułożono hasło "Szczecin - Tybet - Solidarni".

W księdze pamiątkowej uczestnicy spotkania wpisywali swoje życzenia dla narodu tybetańskiego. Księga ma być przesłana do siedziby Dalajlamy w Dharamsali.

Historię i kulturę Tybetu przedstawił szczecinianom tybetolog dr Piotr Klafkowski.

Uczestnicy spotkania, prowadzonego przez dyrektora Teatru Polskiego w Szczecinie Adama Opatowicza, mieli okazję przypomnieć sobie pobyt w tym mieście Dalajlamy w 2000 r. Film dokumentujący to wydarzenie pokazano na telebimie.

Szczecińscy aktorzy odczytali fragmenty wspomnień torturowanych Tybetańczyków oraz wiersze prześladowanych mnichów i mniszek, fragmenty dzieł Dalajlamy i myślicieli Tybetu.

Wielu mieszkańców miasta przyszło na Jasne Błonia w ubraniach z elementami w kolorze pomarańczowym, nawiązującym do strojów, jakie noszą tybetańscy mnisi.

Przyszedłem, bo uważam, że my Polacy szczególnie powinniśmy zamanifestować swoją solidarność z narodem tybetańskim, tak jak świat niegdyś solidaryzował się z nami, kiedy tego bardzo potrzebowaliśmy - powiedział jeden z uczestników manifestacji.

10 marca w Lhasie, stolicy Tybetu, w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom, mnisi buddyjscy zorganizowali pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie demonstracje, obejmujące także zamieszkane przez Tybetańczyków regiony poza granicami Tybetu. Tybetańskie władze na uchodźstwie twierdzą, że w starciach zginęło co najmniej 140 ludzi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)