Szczecinek. Amstaf rzucił się na chłopców. Trafili do szpitala
Dwóch chłopców, którzy kąpali się w Jeziorze Leśnym w Szczecinku, zostało pogryzionych przez amstafa. 12- oraz 18-latek mają rany szarpane głowy. Starszego chłopca pies ugryzł także w ucho. Nastolatkowie trafili do szpitala.
Informacje o ataku psa na plaży w Czarnoborze przekazała rzeczniczka prasowa szczecineckiej policji asp. Anna Matys.
Do rzucenia się amstafa na chłopców doszło w piątek w godzinach popołudniowych w Czarnoborze (miejscowości, która została włączona w granice miasta Szczecinek).
Atak amstafa na nastolatków
Według ustaleń policji małżeństwo ze Szczecinka z psem rasy amstaff weszli na plażę, gdy w Jeziorze Leśnym kąpali się chłopcy.
Właściciele psa byli przekonani, że nikogo nie ma, dlaczego spuścili czworonoga ze smyczy. Zwierzę zobaczyło w wodzie nastolatków. Amstaf popłynął do nich.
Zobacz też: Dramatyczny telefon matki. Jechała z 10-letnim synem na przeszczep serca do Zabrza
Zanim właściciel zdążył wskoczyć do wody i odciągnąć psa od kąpiących się, amstaf zdążył ich pogryźć. "12- i 18-latek z ranami szarpanymi głowy, a starszy także ucha, trafili do szpitala. Po opatrzeniu już go opuścili" - przekazała rzeczniczka prasowa.
Aktualnie policja bada okoliczności tego zdarzenia. Prawdopodobne jest to, że zostanie wszczęte postępowanie w kierunku narażenia obu chłopców na niebezpieczeństwo utraty zdrowia oraz życia.
Tragiczny atak psów. Zmarł 65-latek
Do tragedii z udziałem psów doszło w kwietniu tego roku w Rzgowie w Wielkopolsce. Mężczyzna zmarł po tym, jak został pogryziony przez mastiffy. Wcześniej wszedł na teren zamkniętej posesji.
65-latek został zaatakowany przez mastiffy. Jest to jedna z najstarszych ras na świecie. Wcześniej te zwierzęta były wykorzystywane w Himalajach jako psy pasterskie. Aktualnie hoduje się je jako psy wystawowe lub stróżujące.
Źródło: PAP, konin.naszemiasto.pl