"Szatan z Piotrkowa" wyjdzie na wolność
Nie ma zarzutów w sprawie posiadania treści pedofilskich przez Mariusza T. Mężczyzna kończy dziś odsiadywanie wyroku za zabójstwo czterech chłopców, a wczoraj media informowały o odnalezieniu w jego celi materiałów, które mogły doprowadzić do zatrzymania go w areszcie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Andrzej Mucha poinformował, że choć w celi T. zabezpieczono zdjęcia i dwa szkice przedstawiające prawdopodobnie osoby małoletnie, to nie przedstawiały one aktów seksualnych. Nie ma w związku z tym podstaw do postawienia dziś zarzutów T.
11.02.2014 | aktual.: 15.02.2014 08:39
W rzeszowskim więzieniu powołano komisję, która zbada okoliczności znalezienia materiałów obciążających Mariusza T. Kapitan Jarosław Wójtowicz z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Rzeszowie mówi, że chodzi o zweryfikowanie informacji z ostatnich dni - o znalezieniu podejrzanych materiałów w celi skazanego. Komisja przyjrzy się monitoringowi i działaniom podejmowanym wobec osadzonego.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie, na razie prokuratorzy weryfikują doniesienie z rzeszowskiego zakładu karnego oraz dołączone do niego materiały dowodowe. Z kolei Sąd Apelacyjny w Rzeszowie miał zająć się dziś zażaleniem dyrekcji więzienia, w którym siedzi T. Chodzi o nadzór prewencyjny dla niego na czas oczekiwania na wyrok sądu w sprawie jego ewentualnej izolacji. Dyrekcja chce, by T. czekał na wyrok w zamkniętym ośrodku. Jednak, jak poinformował na konferencji prasowej rzecznik Sądu Apelacyjnego, sędzia Roman Skrzypek, do Sądu nie wpłynęły jeszcze akta w związku z zażaleniem. Skutkiem tego, we wtorek zażalenie na pewno nie będzie rozpatrywane. Jak podkreślił, zdaniem sędziów, którzy mieliby rozpoznać zażalenie w tej sprawie, to zbyt poważne kwestie, by rozpoznawać je bez uprzedniego zapoznania się z całokształtem akt.
Pełnomocnik T. chce przełożenia posiedzenia sądu
Pełnomocnik Mariusza T. mec. Marcin Lewandowski poinformował, że wniósł do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie o przełożenie terminu wtorkowego posiedzenia ws. zażalenia władz więziennych dotyczącego tymczasowego izolowania T., bo nie doręczono mu tego zażalenia.
Jak mówił dziennikarzom Lewandowski, zażalenie nie zostało mu doręczone, więc nie miał szansy zapoznać się z nim. Ponadto - jak podkreślił - ma on czas do 14 lutego na złożenie własnego odwołania od tej decyzji sądu.
- Nie ukrywam, jeśli dojdzie dalej do takiej sytuacji, że jedna ze stron będzie faworyzowana, to będzie to prowadziło do tego, że nie mówimy już o konstytucyjnym państwie prawa. Dlatego, że zasada równości stron postępowania zostanie bezpośrednio złamana, będziemy mieli do czynienia ze złamaniem prawa - dodał adwokat. Podkreślił, że chce, aby sąd apelacyjny jednocześnie rozpoznał oba odwołania - jego i władz więzienia.
Pytany, o informację o kolejnym wniosku ws. izolacji Mariusza T. po ujawnieniu w jego celi materiałów, które - według służby więziennej - miały charakter pornograficzny (prokuratura nie podziela tej oceny), prawnik odparł: "mógłbym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe, ale ich nie użyję".
- Skoro mówimy o materiałach, które zostały znalezione w celi i które miałyby wzbudzać podniecenie, to czemu nie zostały zbadane przez seksuologa? - pytał.
Prokuratura w Rzeszowie wydała oświadczenie ws. Mariusza T. W oświadczeniu napisano: "Weryfikacja zawiadomienia złożonego przez Dyrektora Zakładu Karnego w Rzeszowie oraz okoliczności zabezpieczenia przedmiotów do niego załączonych wymaga dalszych czynności, na chwilę obecną brak jest natomiast podstaw (dostatecznie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa) do przedstawienia Mariuszowi T. zarzutu popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa, a tym bardziej do zatrzymania Mariusza T."
Treść całego komunikatu prokuratury w Rzeszowie:
"W dniu 10.02.2014 r. ok. godz. 15:30 do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie wpłynęło zawiadomienie Dyrektora Zakładu Karnego w Rzeszowie o podejrzeniu popełnienia przez osadzonego Mariusza T. przestępstwa z art. 202 § 4a k.k. polegającego na przechowywaniu pornografii z udziałem małoletnich poniżej 15 lat.
Do zawiadomienia dołączono kserokopie materiałów, które – jak z niego wynika - zabezpieczone zostały podczas przeszukań przeprowadzonych w dniach 8.02.2014 r. i 10.02.2014 r. w celi Mariusza T. – w obu przypadkach pod jego nieobecność.
Wśród załączonych materiałów były zdjęcia, w tym przedstawiające osoby najprawdopodobniej małoletnie, oraz dwa szkice. Żaden z tych materiałów nie przedstawia obcowania płciowego w jakiejkolwiek postaci ani innej czynności seksualnej w rozumieniu przepisów kodeksu karnego. Na żadnym ze zdjęć nie widać narządów płciowych, brzucha, piersi ani pośladków. Na niektórych z nich obnażone są natomiast ręce i nogi sfotografowanych osób, a na jednym dodatkowo plecy i fragment boku.
W tym samym dniu w celu uzupełnienia i zweryfikowania zawiadomienia przesłuchano w charakterze świadka Dyrektora Zakładu Karnego w Rzeszowie.
Z jego zeznań wynika między innymi, iż analogiczne materiały znaleziono u Mariusza T. już w grudniu 2012 r., przy czym w ogóle nie zawiadomiono wówczas o tym organów ścigania. Jak podał świadek podobne materiały widział też wcześniej w telewizji, gdzie prezentowano je w programie poświęconym Mariuszowi T. W/w widział wówczas również fotografie przedstawiające Mariusza T. w dzieciństwie i na tej podstawie w zawiadomieniu nazwał zdjęcia zabezpieczone w dniach 08.02.2014 r. i 10.02.2014 r. fotomontażem, ponieważ na większości z nich widnieje twarz przypominającą mu osobę z fotografii prezentowanych w programie.
Jak ponadto zeznał Dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie materiały graficzne zabezpieczone w celi Mariusza T. w dniach 08.02.2014 r. i 10.02.2014 r. nie były ukryte w sposób skomplikowany, a jedynie „rozłożone” wewnątrz innych jego dokumentów. Świadek nie potrafił wyjaśnić przyczyn, które spowodowały, że pomimo wcześniej przeprowadzanych kontroli i przeszukań Mariusz T. posiadał w dniu 08.02.2014 r. kwestionowane materiały, jak również przyczyny tego, że pomimo przeszukania przeprowadzonego w dniu 08.02.2014 r. po dwóch dniach odnaleziono u Mariusza T. kolejne takie materiały. Podał natomiast, iż w dniach 8-9.02.2014 r. nie zawiadomiono organów ścigania o odnalezieniu materiałów o charakterze – w ocenie zawiadamiającego – pornograficznych, z uwagi na fakt, iż były to dni wolne od pracy, jak również ze względu na chęć zaznajomienia się Dyrektora Zakładu Karnego z opiniami biegłych wydanych w postępowaniu sądowym.
Weryfikacja zawiadomienia złożonego przez Dyrektora Zakładu Karnego w Rzeszowie oraz okoliczności zabezpieczenia przedmiotów do niego załączonych wymaga dalszych czynności, na chwilę obecną brak jest natomiast podstaw (dostatecznie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa) do przedstawienia Mariuszowi T. zarzutu popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa, a tym bardziej do zatrzymania Mariusza T.
W chwili obecnej podejmowane są dalsze czynności związane z gromadzeniem materiału dowodowego i weryfikacją przedmiotowego zawiadomienia. W szczególności zabezpieczany jest monitoring z Zakładu Karnego w Rzeszowie oraz prokurator analizuje akta sądowe z postępowania jakie toczy się aktualnie przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie Wydział I Cywilny w sprawie osoby Mariusza T. "
Mariusz T. napisał list
Mariusz T. napisał list do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z prośbą o pomoc – potwierdził w Polsat News dr Adam Bodnar. Potwierdził, że Mariusz T. 2 tygodnie temu zwrócił się o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - To był ogólny list wskazujący na zaniepokojenie sytuacją, debatą na temat ustawy. Wskazał on na to, że upływa mu kara 25 lat pozbawienia wolności. Natomiast ta ustawa jakby zmierza do tego, by on dalej był izolowany czy pozbawiany wolności. Taki półtorastronicowy list zakończył prośbą o pomoc - powiedział dr Adam Bodnar, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
We wtorek rano rzecznik powiedział dziennikarzom, że wobec Mariusza T. nie wszczęto jeszcze procedury zwolnienia. Teoretycznie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, może on przebywać w naszej jednostce do godz. 23.59 - zaznaczył Gaweł.
W poniedziałek wieczorem rzeszowska prokuratura okręgowa poinformowała, że wpłynęło do niej zawiadomienie dyrektora więzienia dotyczące przestępstwa popełnionego przez Mariusza T. i materiał jest weryfikowany. Jej rzecznik Andrzej Mucha powiedział dziennikarzom, że zawiadomienie dotyczy przestępstwa polegającego na posiadaniu treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej 15. roku życia i zagrożonego karą do pięciu lat więzienia. Nie chciał jednak ujawnić, jakie czynności prokuratura będzie prowadzić, ani gdzie i kiedy zostanie przesłuchany T.
Materiał dowodowy - jak mówił Mucha - to głównie zdjęcia, są też rysunki. W celi znaleziono też materiał rzeczowy przypominający tkankę kostną.
W poniedziałek - do 3 marca - sąd odroczył rozprawę, której przedmiotem jest wniosek o uznanie Mariusza T. za osobę z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającą zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.
Przeczytaj w serwisie NaSygnale.pl: Wyszedł z więzienia i zabił
Źródło: WP.PL/TVN24/IAR