Szarpanina w Sejmie. Dziennikarz z zakazem wstępu
Po incydencie w Sejmie, w którym uczestniczyli poseł PiS Dariusz Matecki i dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski, Straż Marszałkowska podjęła decyzję o zakazie wstępu dla dziennikarza. Nie będzie on mógł pojawić się na Wiejskiej przez najbliższe dwa miesiące. Decyzję ogłosił Szymon Hołownia.
Straż Marszałkowska zdecydowała o zawieszeniu wstępu dla Czuchnowskiego na teren Sejmu na dwa miesiące. To skutek szarpaniny między posłem PiS Dariuszem Mateckim a dziennikarzem "Gazety Wyborczej". Jak poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia, decyzja ta wynika z zachowania dziennikarza oraz używanych przez niego sformułowań.
Marszałek Hołownia wyjaśnił, że decyzja o zakazie wstępu dla Czuchnowskiego została podjęta po szczegółowej analizie.
- Po analizie materiału wideo, po rozmowach ze strażnikiem, który był przy tym zajściu, obecny komendant podjął decyzję o zawieszeniu przepustki prawa wstępu na teren parlamentu panu redaktorowi Czuchnowskiemu na okres dwóch miesięcy, ze względu na używane przez niego sformułowania i na zachowania, które w tym momencie prezentował - powiedział Szymon Hołownia.
Kontrowersje wokół incydentu
Podczas zajścia w Sejmie doszło do wymiany zdań i wyrywania telefonu. Matecki oskarżył Czuchnowskiego o atak, podczas gdy dziennikarz twierdził, że jedynie wyrwał telefon, by nie być filmowanym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strefa Gazy reaguje na pomysł Trumpa. Padły mocne słowa
Matecki jest znany z tego, że nagrywa dziennikarzy na sejmowych korytarzach, zadając im pytania, które można potem interpretować na niekorzyść filmowanych. W ten sposób nagrywał między innymi Justynę Dobrosz-Oracz z TVP.
Czuchnowskiego Matecki pytał prowokująco, co robi w Sejmie. Dziennikarz odpowiedział takim samym pytaniem. Matecki nie ustępował, co poskutkowało szarpaniną.
Gdy sytuacja się zaogniła, Czuchnowski skwitował, że "ze złodziejami i psycholami nie rozmawia" i próbował wyrwać mu telefon. Matecki zaczął wtedy krzyczeć, że dziennikarz "zaatakował posła na terenie Sejmu"
Przeczytaj również: Ks. Sławomir Ż. usłyszał zarzuty. Komunikat prokuratury
Ostatecznie obaj udali się do Straży Marszałkowskiej, gdzie Matecki domagał się interwencji policji.
Źródło: "Fakt"