Szaron: szkoda, że nie zlikwidowaliśmy Arafata
Premier Izraela Ariel Szaron oświadczył w czwartek, iż żałuje, że palestyński lider Jaser Arafat nie został zlikwidowany w latach osiemdziesiątych, w czasie wojny w Libanie.
31.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W Libanie mieliśmy umowę, iż nie należy go likwidować, lecz w ostatecznym rozrachunku żałuję tego - powiedział szef izraelskiego rządu w rozmowie z dziennikarzem dziennika Maariw. Wywiad został opublikowany w czwartkowym wydaniu gazety.
Szaron oświadczył, że w czasie operacji izraelskiej w Libanie przed 20 laty rozważano możliwość zabicia kierownictwa palestyńskiego. Ostatecznie jednak plany te zarzucono. Szaron był wówczas ministrem obrony w izraelskim rządzie; Arafat natomiast kierował w owym czasie palestyńskim ruchem oporu w libańskiej stolicy.
Szaron zastrzegł w czwartkowym wywiadzie, że obecnie nie ma absolutnie żadnych planów fizycznej likwidacji Arafata. Przeciwnie, jak powiedział, jeśli lider Palestyńczyków podejmie działania, jakich od niego żąda Izrael (głównie - skutecznej operacji przeciwko terroryzmowi), może ponownie stać się partnerem w negocjacjach z Izraelem. (mag)