Szansa na zniesienia opłat wizowych do USA?
Trudno na razie ocenić szanse uchwalenia ustawy o zniesieniu opłat za wizy do USA dla Polaków, projekt której wniósł 14 lipca do Kongresu członek Izby Reprezentantów William O. Lipinski z Chicago.
Jak powiedział asystent prawny kongresmana Lipinskiego, Ted Bush, sponsorzy ustawy zbierają na razie podpisy innych członków Izby i mają poparcie m.in. Marcy Kaptur ze stanu Ohio, Rahma Emanuela i Johna M. Shimkusa z Chicago w stanie Illinois. Reprezentują oni okręgi o silnym polonijnym elektoracie.
Dalsze losy legislacji - zgłoszonej jako osobna ustawa, a nie poprawka do innej (jak informowały niektóre media w Polsce) - zależą także od poparcia w Komisji Wymiaru Sprawiedliwości Izby Reprezentantów, której przewodniczącym jest republikański kongresman James Sensenbrenner, oraz Komisji Stosunków Międzynarodowych.
Członkowie tej ostatniej nastawieni są pozytywnie do inicjatywy Lipinskiego i współsponsora ustawy, republikańskiego kongresmana z Nowego Jorku Jacka Quinna. Obaj są współprzewodniczącymi grupy poselskiej (caucus - dosł. konwentykiel) reprezentujących wyborców pochodzących z Europy Środkowowschodniej.
Każda ustawa musi najpierw zostać zatwierdzona w odpowiednich komisjach, zanim trafi na forum całej Izby Reprezentantów.
W projekcie ustawy Lipinskiego proponuje się zniesienie opłat wizowych dla obywateli 10 krajów Europy Środkowej i Wschodniej, których wojska uczestniczą w operacjach w Afganistanie lub Iraku.
Oprócz Polski są to: Albania, Azerbejdżan, Bułgaria, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa i Rumunia.
Opłaty w wysokości 100 dolarów pobierane są za same rozpatrzenie wniosku o wizę i nie są zwracane w razie jej odmowy.
Sponsorzy ustawy przyznają w jej projekcie, że w wypadku zniesienia opłat wizowych budżet USA straci około 40 milionów dolarów rocznie.
Argumentują jednak, że "gdyby wspomniane kraje wycofały choćby 5000 wojsk z frontu (w Iraku lub Afganistanie), owe 40 mln dolarów to zaledwie 3 procent rocznych kosztów zastąpienia zagranicznych oddziałów amerykańskimi".
Departament Stanu odmawia komentowania inicjatywy kongresmana Lipinskiego. Rzeczniczka wydziału konsularnego Departamentu Kelly Shannon powiedziała tylko, że opłaty wizowe pokrywają koszty rozpatrywania wniosków o wizę.
Koszty te wzrosły po 11 września 2001 r. z powodu dodania nowych zabezpieczeń do naszego systemu rozpatrywania wniosków - powiedziała pani Shannon.