Szansa na legalny pobyt
Około 200 obcokrajowców złożyło w Wydziale
Spraw Obywatelskich Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wnioski o
zalegalizowanie pobytu w Polsce. W ramach abolicji wizowej każdego
dnia takie wnioski składa kilku cudzoziemców. Termin dostarczenia
podań mija z końcem grudnia - pisze "Dziennik Polski".
09.12.2003 | aktual.: 09.12.2003 07:04
"Wydaliśmy już nawet pierwsze decyzje legalizujące pobyt" - usłyszał "DP" wczoraj w Wydziale Spraw Obywatelskich MUW. "Obcokrajowcy nie powinni się obawiać, że nie zdążymy z wydaniem decyzji - 31 grudnia to tylko termin składania wniosków, na wydanie decyzji pozwalającej na pobyt czasowy mamy 60 dni od dnia złożenia kompletnego wniosku. W każdej sprawie musi być przeprowadzone postępowanie administracyjne, stąd tak długi okres oczekiwania na wydanie ostatecznej decyzji".
Z początkiem września weszła w życie ustawa o cudzoziemcach, która wprowadziła dwa rodzaje abolicji wizowej. Pierwszy dotyczy cudzoziemców, którzy przebywają w Polsce nieprzerwanie co najmniej od 1 stycznia 1997 r. i po spełnieniu określonych w ustawie warunków mogą zalegalizować swój pobyt. Tacy obcokrajowcy muszą do końca tego roku złożyć w odpowiednim urzędzie wojewódzkim wniosek o zezwolenie na pobyt czasowy.
Po wyjaśnieniach cudzoziemcy będą mogli jeszcze przez rok legalnie mieszkać w Polsce. Jeżeli wykażą swoje związki z Polską i udowodnią, że nie są utrzymywani przez opiekę społeczną, będą mogli wystąpić o przedłużenie pobytu, a później o zezwolenie na osiedlenie się w Polsce. Po 12 miesiącach będą także mogli wyjechać z Polski, a ich nazwiska nie zostaną wpisane do rejestru osób niepożądanych na terytorium RP.
Drugi rodzaj abolicji skończył się 31 października; dotyczył wszystkich obcokrajowców, którzy 1 września tego roku przebywali w Polsce nielegalnie. Tacy cudzoziemcy mogli do końca października zgłosić się na policji lub w Straży Granicznej. Służby te wydawały cudzoziemcom nakaz niezwłocznego opuszczenia Polski. Korzyścią dla przybyszów było to, że ich nazwiska nie znalazły się w wykazie osób niepożądanych; praktycznie zaraz na drugi dzień po powrocie do swojego kraju mogli starać się o wizę, a jeżeli taka nie była wymagana - wrócić do Polski. W Małopolsce wnioski o skorzystanie z takiej abolicji złożyło tylko 26 cudzoziemców. (PAP)