Szalony rajd strażacką cysterną. Pijani pędzili na sygnale!
Strażacką cysternę jeżdżącą na sygnale po ulicach Starachowic zauważył jeden ze strażaków. Po rozmowie z kolegami ustalił, że nie było żadnego zgłoszenia, a samochód powinien stać w warsztacie.
- Cysterna została oddana do naprawy do warsztatu, z którego usług już korzystaliśmy i nie mieliśmy zastrzeżeń - twierdzi Andrzej Pyzik z PSP w Starachowicach.
Strażacy powiadomili policjantów.
- Patrol natychmiast zlokalizował wóz strażacki. Obok niego stało dwóch mężczyźni, którzy twierdzili, że naprawiają cysternę - powiedziała Monika Kalinowska z KMP w Starachowicach.
Okazało się, mechanicy są pijani. Jeden miał 3,1 promila alkoholu w organizmie, a drugi aż 3,7 promila.
Jak pisze "Echo Dnia" teraz funkcjonariusze ustalają kto prowadził pojazd.