Szaleńczy rajd pirata drogowego w Zakopanem. Mężczyzna usłyszał zarzuty
Kierowca pędził przez tereny zabudowane 140 km/h. Policja ustawiła kilka blokad, oddała strzały ostrzegawcze i w końcu go zatrzymała. Teraz media informują, że mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, w tym posiadanie narkotyków.
Jak donosi Radio ZET, prokuratura wnioskuje o areszt dla 35-letniego mieszkańca Warszawy, który w piątek urządził sobie rajd ulicami Zakopanego. Co więcej, mężczyzna usłyszał zarzuty: niezatrzymania się do kontroli, złamania sądowego zakazu prowadzenia samochodu oraz posiadania narkotyków - miał przy sobie amfetaminę.
Piątkowy pościg rozpoczął się w Białym Dunajcu, gdzie kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Pędził 140 km/h przez tereny zabudowane, po zmroku. Spowodować mógł kilka kolizji, wykonał wiele niebezpiecznych manewrów.
Policjanci ustawili blokady na drogach, oddali nawet strzały ostrzegawcze. Jednak kierowca zatrzymał się dopiero wtedy, gdy na rondzie uderzył w inny samochód, po czym wjechał w płot.
Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji, poinformował podczas konferencji prasowej, że kierowca to mieszkaniec Warszawy. - W przeszłości był karany za oszustwa, wyłudzenia, znęcanie się. Nie stosował się do zakazu prowadzenia pojazdów za to, że prowadził auto pod wpływem narkotyków - powiedział.
Zobacz: Wypadek na Bielanach. Morawiecki rozmawiał z ministrami. Dworczyk zdradza szczegóły
Jak walczyć z piratami drogowymi? Największa grupa Polaków (37,3 proc.) uważa, że "znacznie podnosząc kwoty mandatów" - wynika z sondażu IBRIS na zlecenie Wirtualnej Polski.
Przypomnijmy, że na polskich drogach trwa "Akcja Znicz". - Od czwartku rano do północy w sobotę doszło do 200 wypadków - poinformowała Komenda Główna Policji. Zginęło w nich 16 osób, a 259 zostało rannych.
Źródło: Radio ZET