Koszmar na froncie. Rosjanie mordują jeńców, używają granatów z trucizną

Siły rosyjskie zwiększyły w ostatnim czasie liczbę systematycznych egzekucji ukraińskich jeńców wojennych i nadal używają broni chemicznej - piszą analitycy ISW. Przypominają, że Rosja tymi działaniami rażąco narusza Konwencję Genewską i Konwencję o zakazie broni chemicznej.

/ zdjęcie ilustracyjne
/ zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Lee Jin-man
Sara Bounaoui

21 października ukraińscy urzędnicy poinformowali, że kilka dni wcześniej - 18 października -siły rosyjskie dokonały egzekucji na dwóch nieuzbrojonych ukraińskich jeńcach wojennych w pobliżu Selidowoja w obwodzie donieckim.

Rosyjscy żołnierze strzelali z bliskiej odległości do ukraińskich jeńców, którzy byli związani.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według analityków ISW siły rosyjskie zwiększyły w ostatnim czasie liczbę systematycznych egzekucji ukraińskich jeńców wojennych. Zwracają uwagę, że takie działania rażąco naruszają zapisy Konwencji Genewskiej o jeńcach wojennych, która zabrania nieludzkiego traktowania jeńców wojennych i ich egzekucji.

Rosjanie używają broni chemicznej. Wyposażają granaty w truciznę

W swojej analizie amerykański think tank pisze też, że rosyjskie wojsko używa broni chemicznej w działaniach bojowych. Powołuje się przy tym m.in. na wideo opublikowane przez rosyjskiego blogera wojskowego. Ten otwarcie stwierdza, że wojska rosyjskie używały chlorpikryny (pestycydu uszkadzającego płuca) przeciwko żołnierzom ukraińskim.

Przypomnijmy, że już w maju Departament Stanu USA opublikował ustalenia, z których wynika, że siły rosyjskie stosowały chloropikryny i środków używanych do tłumienia zamieszek z naruszeniem Konwencji o zakazie broni chemicznej, której Rosja jest sygnatariuszem. Także ukraińscy urzędnicy informowali już wcześniej, że wojska rosyjskie coraz częściej wyposażają granaty w chloropikrynę.

Źródło: ISW, Ukraińska Prawda

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaniewojsko rosyjskie
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski