Syria: poległ jeden z dowódców irańskich strażników rewolucji
Walczący jako ochotnik po stronie sił rządowych w Syrii regionalny dowódca elitarnego irańskiego Islamskiego Korpusu Strażników Rewolucji (pasdaranów) poległ w obronie szyickiego sanktuarium w Damaszku - poinformowała irańska agencja Mehr.
Według niej dowodzący formacjami pasdaranów w prowincji Kerman na południowym wschodzie Iranu Mohammad Dżamalizadeh zginął kilka dni temu z rąk "wahabickich terrorystów". Bliższych szczegółów na ten temat Mehr nie podała.
Rządzona przez wahabickich monarchów absolutnych Arabia Saudyjska rywalizuje z szyickim Iranem o wpływy na Bliskim Wschodzie, co przekłada się na aktywne wspieranie przez te państwa przeciwnych stron w krwawym konflikcie wewnętrznym w Syrii.
Dżamalizadeh walczył w prowadzonej w latach 1980-88 wojnie z Irakiem, a potem służył w jednostkach zwalczania przemytu. Do Syrii nie został wydelegowany przez pasdaranów, ale zgłosił się ochotniczo do obrony meczetu Saidy Zainab na południowych przedmieściach Damaszku - zaznaczyła Mehr.
Meczet ten szyici uważają za miejsce pochówku Zainab bint Ali - wnuczki proroka Mahometa. Teren wokół świątyni był sceną zażartych walk.
Pogrzeb Dżamalizadeha ma się odbyć we wtorek w będącym stolicą prowincji Kerman mieście o tej samej nazwie.
Jak twierdzą zachodni dyplomaci, w prowadzonej od marca 2011 roku walce z rebeliantami syryjski reżym prezydenta Baszara al-Asada korzysta z opiewającej na miliardy dolarów materialnej pomocy Iranu, jak też z wysyłanych przez władze w Teheranie doradców wojskowych. Strona irańska zaprzecza jednak, by skierowała do Syrii swe regularne formacje zbrojne.
- Jak już wielokrotnie mówiliśmy wcześniej, Iran nie ma w Syrii żadnych batalionów, lecz tylko doradców, którzy przekazują swe doświadczenia w dziedzinie obrony obrońcom tego państwa - powiedział zacytowany przez irańską agencję Sepah rzecznik Korpusu Strażników Rewolucji generał Ramazan Szarif.