Syria i Turcja za położeniem kresu okupacji Iraku
Syria i Turcja podzielają stanowisko, że Stany Zjednoczone powinny położyć kres okupacji Iraku i przekazać władzę rządowi, wybranemu przez naród - powiedział w Ankarze premier Syrii Mohammed Mustafa Miro.
Miro składa we wtorek i środę "historyczną wizytę" w Turcji, poświęconą ociepleniu stosunków między Ankarą i Damaszkiem - długo wrogich sobie i zaledwie pięć lat temu stojących na progu konfrontacji militarnej - a przy tym obserwowaną z niezadowoleniem przez Waszyngton - pisze AFP.
"Obie strony oświadczyły, że opowiadają się za zakończeniem okupacji Iraku, ustanowieniem administracji wybranej przez naród iracki, w której będą uczciwie reprezentowane wszystkie odłamy społeczeństwa" - powiedział premier Syrii po rozmowach ze swym tureckim odpowiednikiem Recepem Tayyipem Erdoganem.
Premier Turcji nie wypowiadał się na temat Iraku, ale z przekazanych przez agencję Anatolia relacji źródeł dyplomatycznych wynika, że szefowie rządów Turcji i Syrii zaapelowali wspólnie o zachowanie integralności terytorialnej Iraku po obaleniu reżimu Saddama Husajna.
AFP przypomina, że Turcja dokonała zbliżenia z Syrią, jak i z Iranem - z którym stosunki w przeszłości były równie napięte - w konsekwencji amerykańskiej operacji militarnej w Iraku. Trzy państwa regionu podzielają obawy co do ewentualnej niepodległości kurdyjskiego regionu autonomicznego w północnym Iraku, grożącej obudzeniem podobnych niepodległościowych aspiracji także na ich własnym terytorium.
Dwudniowa wizyta premiera Syrii w Ankarze - pierwsza od 1986 r. - odbywa się w momencie, kiedy Stany Zjednoczone wywierają presję na Turcję, starego muzułmańskiego sojusznika w NATO, by ograniczyła kontakty z oboma sąsiadami, irańskim i syryjskim, którzy w oczach Waszyngtonu zawsze popierali międzynarodowy terroryzm.
We wtorek premier Turcji Erdogan powiedział jednak, że Ankara i Damaszek są zdecydowane rozwijać stosunki "we wszystkich dziedzinach", zwłaszcza w sferze handlu. Zaznaczył też, że oba kraje będą w stanie łatwo rozwiązać stary konflikt o podział wód rzeki Eufrat, która z Turcji kieruje się do Syrii. "Podejmiemy ważne środki w tym kierunku. Możemy z łatwością znaleźć rozwiązanie tego problemu w duchu solidarności" - oświadczył.
Oba kraje podpisały porozumienia o współpracy w dziedzinie energii, ceł i zdrowia, uzgodniły też podjęcie środków w celu rozwoju wzajemnych inwestycji.
W przeddzień wizyty w Ankarze premier Syrii Mustafa Miro powiedział w wywiadzie dla tureckiej gazety "Sabah", że kraje regionu powinny zacieśnić stosunki w celu stawienia czoła "przemodelowaniu" Bliskiego Wschodu przez Stany Zjednoczone. "Uważam, że Turcja, Syria i Iran, a także inne państwa powinny działać w sposób bardziej skoordynowany, gdyż jeśli zostaniemy sami, łatwiej będzie zrobić z nami to, co stało się z Irakiem" - dodał.
AFP przypomina, że Syria i Turcja były w 1998 r. na krawędzi wojny z powodu poparcia udzielanego przez Damaszek Demokratycznej Partii Kurdystanu, która od 15 lat prowadzi separatystyczną rebelię przeciwko Ankarze.