Syn największego bossa Cosa Nostra wyszedł z więzienia
Syn bossa bossów Cosa Nostra Toto Riiny, Giuseppe Salvatore Riina, powrócił do matecznika sycylijskiej mafii, miejscowości Corleone pod Palermo po 8 latach i 10 miesiącach pobytu w więzieniu. Zaniepokojone obecnością Riiny juniora są władze miasteczka.
02.10.2011 | aktual.: 03.10.2011 08:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
34-letni syn bossa bossów odbywał karę więzienia za przynależność do mafii. Wcześniej media informowały, że nie chce wracać do swych rodzinnych stron i wolałby zamieszkać w Padwie na północy Włoch, gdzie znalazł już pracę. Jednak ostatecznie nie zgodził się na to wymiar sprawiedliwości, który wydał mu zakaz opuszczania stałego miejsca zamieszkania. Ma również obowiązek wracać do domu przed godziną 21.
Adwokat Giuseppe Salvatore Riiny zapowiedział, że będzie on odwoływał się od decyzji, na mocy której nie mógł osiedlić się w Padwie.
Lecz syn 80-letniego najsłynniejszego żyjącego włoskiego mafiosa, odbywającego 13 wyroków dożywocia, jest persona non grata w swych rodzinnych stronach. Burmistrz Corleone Antonio Iannazzo powiedział: - Uważam, że obecność Giuseppe Salvatore Riiny jest niebezpieczna dla naszej społeczności.
- Nie usłyszeliśmy z jego strony żadnej deklaracji, w której odciąłby się od Cosa Nostra lub wyraził żal z powodu czynów, za które został skazany - oświadczył burmistrz. - Dlatego - dodał - Corleone nie powinno być miejscem, w którym może on eksperymentować swoją hipotetyczną wolę przemiany.
Przypomina się, że dla wymiaru sprawiedliwości Giuseppe Salvatore Riina był "prawdziwym szefem mafii", który działał właśnie w rejonie Palermo i Corleone.