PolskaSyn Mariana Banasia o patologiach rządu PiS. "Zinstytucjonalizowane złodziejstwo"

Syn Mariana Banasia o patologiach rządu PiS. "Zinstytucjonalizowane złodziejstwo"

Syn prezesa Najwyższej Izby Kontroli Jakub Banaś udzielił wywiadu, w którym w bardzo ostrych słowach mówi o rządach Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem PiS "zinstytucjonalizował patologie, z którymi miał walczyć", a Marian Banaś jest obecnie gwarantem pociągnięcia rządu do odpowiedzialności.

Marian Banaś
Marian Banaś
Źródło zdjęć: © East News | Zbyszek Kaczmarek

Syn Mariana Banasia Jakub jest również doradcą społecznym prezesa NIK. W poniedziałek w obszernym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" podzielił się swoimi przemyśleniami na temat konfliktu pomiędzy PiS-em a jego ojcem.

Marian Banaś budzi strach w Jarosławie Kaczyńskim

Zdaniem Jakuba Banasia, Jarosław Kaczyński boi się konfliktu z NIK, ponieważ rozumie, że raport ws. wyborów kopertowych był tylko jednym z wielu, które obnażą zepsucie władzy.

- Jarosław Kaczyński dobrze czuje politykę i rozumie, że wybory kopertowe to był dopiero początek. Najbardziej obawia się NIK jako instytucji, która konsekwentnie będzie pokazywać zinstytucjonalizowane złodziejstwo, zalegalizowaną korupcję jaka rozkwitła pod rządami partii mającej prawo i sprawiedliwość w nazwie. Boi się, bo PiS wyrosła na deklaracji walki z tymi patologiami i rozliczenia poprzedniej władzy PO-PSL- powiedział.

Syn prezesa NIK twierdzi, że narracja oparta o tradycyjne wartości i patriotyczne hasła może nie wystarczyć do zrealizowania partyjnych planów wobec 700 mld złotych, które Polska pozyska z Unii Europejskiej. - "Bóg, honor, ojczyzna" to przykrywka do realnej, brutalnej walki o bardzo realną górę kasy. A kto może przeszkodzić w swobodnym, partyjnym dzieleniu łupów? Niezależny NIK z "pancernym Marianem" na czele - ocenił.

Marian Banaś - bicz boży

Jakub Banaś pytany o zarzuty wobec swojego ojca ze strony CBA odpowiedział, że niezależnie od śledztwa ws. szefa NIK, jest on obecnie jedynym gwarantem, że przewinienia władzy zostaną ujawnione. - Realny wybór jest prosty: albo Marian Banaś, taki jakim jest, czy go lubimy, czy nie, czy wierzymy mu, czy nie, czy zgadzamy się z jego intencjami, czy nie, pozostanie szefem NIK i stanie się tym, o czym mówiłem przed chwilą, tj. biczem bożym na patologiczne, sprywatyzowane państwo PiS albo go nie będzie i NIK stanie się kolejną atrapą - stwierdził.

W ocenie Jakuba Banasia PiS chce zdyskredytować jego ojca, bo NIK może zająć się kolejnymi niewygodnymi dla władzy sprawami. Ta świadomość, zdaniem Banasia pcha Jarosława Kaczyńskiego w kierunku przedterminowych wyborów. - PiS boi się wyników kontroli Ostrołęki, afery GetBack, SKOK-u Wołomin, Polskiej Fundacji Narodowej, Orlenu czy zakupu respiratorów i maseczek. I wielu innych. Po drugie, być może czekają nas przyspieszone wybory już na jesieni tego roku. Kaczyński chce wyczyścić przedpole do kampanii wyborczej. Bo to niezależna, działająca zgodnie ze swoją misją NIK stanowi największe zagrożenie dla wyniku wyborczego PiS - powiedział.

Źródło: "Dzienniki Gazeta Prawna"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (436)