Nie zostawi ciała córki. To zdjęcie z Turcji wstrząsa światem
Tragiczny bilans poniedziałkowego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Zginęło już ponad 5 tys. osób. Ta liczba może wzrosnąć. W sieci opublikowano symboliczne zdjęcie ukazujące ogrom tego kataklizmu. Widać za nim ojca trzymającego rękę swojej zmarłej córki.
W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie ojca trzymającego rękę martwej córki w prowincji Kahramanmaras. "The Guardian" wskazał, że jest to symbol tragedii wywołanej przez trzęsienie ziem. Tak wygląda ogrom ludzkiej rozpacz - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Ludzie byli w samych piżamach". Polak z Turcji opowiada o kataklizmie
Tragedia w Turcji. Pokazali symboliczne zdjęcie
Na zdjęciu widać skulonego mężczyznę, który trzyma rękę swojej 15-letniej córki, leżącej na łóżku wśród rozbitych betonowych płyt, na tle rumowiska, które prawdopodobnie było ich domem. Z kolei obok mężczyzna z młotem pneumatycznym próbuje przebić się przez ruiny.
"The Guardian" wskazał, że fotografię opublikowano w chwili, gdy liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Syrii i Turcji przekroczyła 5 tysięcy. Część mediów donosi, że ofiar może być nawet 20 tys., a wśród nich może być wiele dzieci.
Wstrząsające zdjęcie publikują m.in. dziennikarze na Twitterze. "Rozpacz nie do pojęcia" - komentuje Mike Sington z NBCUniversal.
Tragiczną historię widzom przedstawiła turecka telewizja TV100.
"Dobry boże, to zdjęcie łamie serce" - komentuje brytyjski dziennikarz Piers Morgan.
Uratowali noworodka spod gruzów
Z kolei a AFP opisała historię żywego noworodka wyciągniętego spod gruzów domu w północnej Syrii, po tym jak krewni znaleźli go wciąż związanego pępowiną z nieżyjącą matką.
W prowincji Kahramanmaras w Turcji ratownicy wyciągnęli spod gruzów dwoje żywych dzieci. Jedno leżało na zaśnieżonej ziemi. Ratownicy musieli uciszać gapiów, by usłyszeć głosy zasypanych pod gruzami - wskazał "The Guardian".
Polscy ratownicy także uratowali ludzi
Przypomnijmy, że polska grupa ratownicza HUSAR Poland dotarła do Turcji we wtorek. Po południu w Besi rozpoczęła poszukiwania ludzi uwięzionych pod gruzami po trzęsieniu ziemi. Nadal trwa rozpoznanie, ale do akcji ruszyły już pierwsze zespoły ratownicze.
We wtorek komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak poinformował, że polskim strażakom udało się uratować już dwie żywe osoby.