Sylwiusz Jakubowski wójt Żelazkowa zaskakuje. "Jestem bestią"
Sylwiusz Jakubowski wójt Żelazkowa zdradził, dlaczego zrobił sobie "tatuaż" podobny do tego, który przed laty pojawił się na twarzy Mike'a Tysona. Jak podkreśla, nie wie, skąd to medialne zainteresowanie.
Sylwiusz Jakubowski wójt Żelazkowa znów zaskakuje. O samorządowcu zrobiło się głośno ponad rok temu, gdy na do mediów dostały się informacje o tym, że miał on udzielać ślubów pod wpływem alkoholu. W stanie nietrzeźwości Sylwiusz Jakubowski miał pojawiać się także na uroczystościach gminnych.
Sylwiusz Jakubowski wójt Żelazkowa z "tatuażem"
W rozmowie z Wirtualną Polską wójt Żelazkowa zaprzeczał, by miał większe problemy z trunkami. - To jest spotęgowane przez ludzi. Używam alkoholu jak wszyscy. Nie wsiądę w samochód po alkoholu. Policja mnie zatrzymuje. Wiedzą, że nie jeżdżę po alkoholu, więc nawet mnie nie sprawdzają - przekonywał Sylwiusz Jakubowski we wrześniu 2019 roku.
Tym razem wójt Żelazkowa zaskoczył media czym innym. Na sesji Rady Gminy pojawił się z nietypowym "tatuażem" na twarzy. Ten wykonany był z henny, a przypominał wzór, który przed laty pojawił się u boksera Mike'a Tysona, którego Sylwiusz Jakubowski jest wielkim fanem.
Zarzuty pod adresem prezydenta i Kingi Dudy. "Gdzie ona była, kiedy jej ojciec odczłowieczał społeczność LGBT?"
Sylwiusz Jakubowski wójt Żelazkowa zaskakuje. "Jestem bestią"
Teraz wójt Żelazkowa w rozmowie z "Faktem" zdradził, dlaczego zdecydował się na pojawienie się na Radzie Gminy z "tatuażem". - Ja nie muszę straszyć swoich pracowników, ale chciałem im pokazać, że jestem bestią - podkreślił Sylwiusz Jakubowski.
Samorządowiec zaznaczył też, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego "tatuaż" wzbudzi takie zainteresowanie mediów.
Sylwiusz Jakubowski wójt Żelazkowa o Mike'u Tysonie: Już nie jest bestią
- Nie wiem, o co ta afera. Tysiące ludzi mają tatuaże na stałe i się o nich nie pisze, a ja zrobiłem sobie hennę na jeden dzień i takie zainteresowanie - mówił wójt Żelazkowa.
Sylwiusz Jakubowski zaznaczył też, że ma on kontakt z Mike'iem Tysonem i odradza mu kolejną walkę. - On był bestią, ale już nie jest. To nie na jego lata - tłumaczył samorządowiec.
Źródło: "Fakt"