Sybiracy pukają do premiera. Chcą odszkodowania za lata zsyłek
Sybiracy nie zamierzają odpuścić sprawy uchwalenia odszkodowań za lata zsyłek na nieludzkiej ziemi; wystosowali w tej sprawie apel do premiera, informuje "Nasz Dziennik".
W liście do Donalda Tuska Zarząd Główny Związku Sybiraków wyraził nadzieję na ponowne rozpatrzenie przez Sejm projektu ustawy, autorstwa posłów PiS, o przyznaniu świadczenia pieniężnego i renty inwalidzkiej około czterem tysiącom żyjących jeszcze obywateli polskich przebywających w latach 1939-1956 z przyczyn politycznych, religijnych, narodowościowych, na przymusowym zesłaniu lub deportacji w byłym Związku Sowieckim.
Projekt przewidywał wypłatę ofiarom zsyłek odszkodowania w wysokości 400 zł za każdy miesiąc trwania represji i przyznanie im uprawnień do 1,3 tys zł miesięcznej renty inwalidzkiej inwalidy wojennego. Wnioskodawcy zakładali, że ustawa wejdzie w życie styczniu br. Tymczasem prace nad nią zablokowała Platforma Obywatelska, argumentując, że właściwym adresatem roszczeń są instytucje rosyjskie, a nie polskie.
Los ustawy jest więc niepewny. Zdaniem "NDz" wszystko wskazuje na to, że Donald Tusk już się sprawą nie zajmie. Wnioskodawcy projektu nadzieję pokładają w przyszłym marszałku Sejmu, który może tak pokierować sprawą, że projekt zostanie ponownie skierowany do prac w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, co otworzyłoby kolejną nad nim dyskusję.