Świeże powietrze odbiera rozum
Pierwsze wiosenne dni i słoneczna pogoda to
alarm dla lekarzy wielu specjalności. Ludzie, spragnieni ciepła i
ruchu na świeżym powietrzu, wychodzą z domów i zaczyna się:
sprzątanie obejść, grillowanie, wyprawy rowerowe i piesze
wycieczki. Niektórym świeże powietrze odbiera rozum - zupełnie jak
alkohol - podaje "Dziennik Polski".
30.05.2005 | aktual.: 30.05.2005 09:15
"Choć od wielu lat media przestrzegają przed wypalaniem traw, dolewaniem do grilla lub do pieca benzyny - jako rozpałki - ludzie wciąż to robią" - mówi dr Kazimierz Cieślik, ordynator Oddziału Leczenia Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w Szpitalu im. Rydygiera w Krakowie. "Na naszym oddziale jeszcze leżą pacjenci z sezonu grzewczego, a już przyjmujemy ofiary wiosennego palenia śmieci w obejściu. Z obawą zawsze też czekamy na rozpoczęcie sezonu grillowego" - mówi gazecie.
Jeśli ktoś nigdy nie był na oddziale oparzeniowym, nie może sobie wyobrazić leczonych tu pacjentów. Niektórzy wyglądają dosłownie tak, jakby zostali obdarci ze skóry. "Robiłam porządki w obejściu" - opowiada "Dziennikowi Polskiemu" starsza kobieta, która leży w szpitalu już drugi miesiąc. "Paliłam śmieci i nagle od płomienia zajęła się moja spódnica. To był dosłownie jeden moment - i już paliłam się cała. Krzyczałam, a dalej już nie pamiętam nic. Tylko tyle, że strasznie bolało" - dodaje.(PAP)