Świeża krew ułatwia leczenie nowotworów
Przetaczanie świeżo pobranej krwi ułatwia
leczenie nowotworów - informuje pismo "Anesthesiology".
Profesor Shamgar Ben-Eliyahu z uniwersytetu w Tel Avivie odkrył, że transfuzja "świeżej" (przechowywanej przez najwyżej dziewięć dni) krwi poprawia przeżywalność w przypadku szczurów z dwoma rodzajami nowotworów - białaczką i rakiem piersi. Efekt ten jest związany ze stanem czerwonych krwinek.
Od dawna pojawiały się doniesienia, że niektóre transfuzje poprawiają wyniki operacyjnego leczenia nowotworów, podczas gdy inne - pogarszają. Są chirurdzy, którzy upierają się przy podawaniu pacjentom tylko świeżo pobranej krwi. Maksymalny czas, przez jaki krew jest uznawana za nadającą się do przetoczenia wynosi około 40 dni.
Zdaniem prof. Eliyahu wybór krwi do przetoczenia może być szczególnie istotny w przypadku raka prostaty czy jelita grubego - przy usuwaniu tego rodzaju guzów pacjent traci bardzo wiele krwi. Poza tym wydaje się, że przetaczanie krwi od innej osoby jest korzystniejsze niż własnej, zawczasu zmagazynowanej krwi pacjenta.
Jeśli dalsze badania potwierdzą związek między czasem przechowywania krwi a wynikami leczenia także u ludzi, może to mieć poważny wpływ na organizację opieki zdrowotnej. Niestety, korzystanie głównie ze świeżej krwi jeszcze bardziej pogłębiłoby niedobór krwi do przetoczeń.