Świętokrzyskie. Radny z zarzutem za jazdę po alkoholu. Nie przyznaje się mimo badań
Świętokrzyskie. Prokuratura postawiła radnemu powiatu koneckiego zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwym. Wynik badania krwi wskazał, że Robert P. w styczniu miał po alkoholu rozbić auto.
Zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwym Robertowi P. postawiła Prokuratura Rejonowa w Końskich - informuje "Gazeta Wyborcza", wyjaśniając, że chodzi o radnego powiatu koneckiego i byłego już wiceprzewodniczącym Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem.
Śledczy zdecydowali się postawić zarzuty samorządowcowi po tym, jak wynik badania krwi mężczyzny wykazał 2,2 promila i okazał się zbieżny ze wskazaniem alkomatu z dnia rozbicia auta.
Chodzi o wydarzenia z 13 stycznia, kiedy w Zaborowicach pod Kielcami czarny mercedes Roberta P. wypadł z drogi i dachował. Z wraku musieli wydobyć go strażacy.
Zobacz też: Prezydent Andrzej Duda na zawodach narciarskich w Zakopanem
Choć śledczy mają dwa wyniki wskazujące na jazdę po wypiciu alkoholu, to radny nie przyznaje się do winy.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia - powiedział "GW" Prokurator rejonowy w Końskich Sebastian Mróz.
Śledczy czekają jeszcze na opinię toksykologiczną i zamierzają przesłuchać następnego świadka.
Świętokrzyskie. Radny z zarzutem za jazdę w stanie nietrzeźwości
Robert P. jest szefem klubu radnych Nowy Powiat, który z PiS jest w koalicji rządzącej w powiecie koneckim - informuje "GW".
Samorządowiec wcześniej był też wiceszefem Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem, ale po tym, jak styczniowe wydarzenia opisały media, Robert P. zrezygnował z członkostwa w partii.